Previous slide
Next slide
Previous slide
Next slide
Previous slide
Next slide
Previous slide
Next slide

Manifestacja przeciwko myśliwym w najbliższy wtorek Warszawa!

Koalicja Niech Żyją , której członkiem jest m. in. OTOZ Animals organizuje Manifestację NIE! DLA RZECZPOSPOLITEJ MYŚLIWSKIEJ.

26 maja 2015 do Warszawy ul. Wiejska plac przed Sejmem godz: 13:00

Manifestacja związana jest z pracami nad nowelizacją ustawy Prawo Łowieckie, jakie trwają w Sejmie.
Jak powszechnie wiadomo w Sejmie mamy nadpopulację myśliwych, powstało tam lobby myśliwskie składające się z myśliwych różnych ugrupowań.
28 organizacji broniących praw zwierząt, w tym OTOZ Animals, zrzeszonych w koalicji „Niech Żyją” wystąpiło z szeregiem postulatów, mających na celu lepszą ochronę zwierząt i środowiska naturalnego.
Siedem najważniejszych postulatów to:
1. Właściciel nieruchomości powinien mieć prawo do zastrzeżenia, aby na terenie jego nieruchomości, łące, lesie nie odbywały się polowania. Obecnie w Polsce obowiązuje prawo łowieckie z lat pięćdziesiątych, które przewiduje, że obwody łowieckie są ustalane bez uwzględnienia woli właściciela terenu. W pracach na nowelizacją prawa łowieckiego, myśliwi proponują dopiero na etapie sądowym możliwość domagania się zakazu polowań na swoim terenie.
2. Zakaz udziału dzieci w polowaniach. Zakaz popierany również przez organizacje broniące praw dziecka. Obecnie zdarza się, że małe kilkuletnie dzieci uczestniczą zarówno w przygotowaniach do polowania, jak i w samym zabijaniu. Robi się zdjęcia dzieciom na tle martwych, zakrwawionych ciał zwierząt, sadza się dzieci na martwych zwierzętach, by zrobić sobie pamiątkową fotkę.
3. Wprowadzenie całorocznego zakazu polowań zbiorowych. To polowanie z nagonką, które negatywnie wpływa na cały ekosystem, płoszone i zabijane są zwierzęta nie tylko te, na które się poluje, ale również gatunki zagrożone, objęte ochroną.
4. Wprowadzenie zakazu dokarmiania zwierzyny łownej, które to dokarmianie jest kluczowym argumentem myśliwych, wmawiających nam, że przecież kochają zwierzęta, bo nawet je dokarmiają. Tak naprawdę myśliwi dokarmiają zwierzęta, by mieć do czego strzelać. Tzw. „gospodarka łowiecka” to zwykła „eksploatacja łowiecka”.
Myśliwi tonami żywności dokarmiają dzikie zwierzęta, by tych było jak najwięcej. Dokarmia się w konkretnych miejscach, przyzwyczaja się zwierzęta do tych miejsc, po to, by łatwo było w tych miejscach zabić.
Aktualny w Polsce problem z dzikami, to problem, do którego przyczynili się sami myśliwi. Dziki przez dokarmianie zatraciły zdolność rozmnażania się cyklicznego, mają 2-3 razy w roku miot, ponieważ przez cały rok mają obfitość pożywienia. Ponadto dziki zatraciły zdolność samodzielnego utrzymania się, podchodzą blisko siedlisk człowieka. Można powiedzieć, że myśliwi stworzyli hodowlę dzikich zwierząt w warunkach otwartych.
5. Zakaz używania przez myśliwych amunicji ołowianej. Rocznie myśliwi wprowadzają do środowiska około 600 ton ołowiu. To więcej niż produkuje cały nasz przemysł. Poza tym mikroskopijne fragmenty ołowiu znajdują się również w mięsie. Dochodzi do skażenia środowiska i skażenia ludzi, którzy zjadają dziczyznę.
6. Zakaz szkolenia i używania żywych zwierząt np. lisów, małych warchlaków itp. do szkolenia psów i ptaków wykorzystywanych w polowaniach.
Ustawa o ochronie zwierząt zakazuje straszenia i drażnienia zwierząt, a mimo to myśliwi łamią prawa zwierząt. Zwierzę np. mały lisek zamknięte jest w klatce i nie wie, że pies nie jest w stanie go rozszarpać, za każdym razem, gdy rozszalały pies dopada klatki, przerażone zwierzę poddawane jest ogromnemu stresowi.
7. Zakaz polowania w odległości mniejszej niż 500 m od zabudowań mieszkalnych. W tej chwili obowiązuje zachowanie odległości 100 m od zabudowań mieszkalnych, 200 m od pracującej maszyny rolniczej i 500 m od zgromadzeń publicznych.unnamed

Plakat A3 do pobrania –