Animalsi proszą o pomoc dla psiaków ze schroniska w Dąbrówce

Osoby o wrażliwym sercu chcące im pomóc, prosimy o przekazywanie karmy do schroniska w gdyńskim Ciapkowie (ul. Małokacka 3A), potrzebne są budy i elementy umożliwiające zadaszenie wybiegów.

Przekazy pieniężne prosimy kierować na konto: OTOZ Animals 55 1020 1853 0000 9902 0069 5668 z dopiskiem: Dąbrówka. Datki można przesyłać również przez Internet: www.darowizny.otoz.pl. SWIFT CODE – do przelewów zagranicznych: BPKO PL PW. IBAN: 55 1020 1853 0000 9902 0069 5668

Zobacz prezentację „zmiany w schronisku” oraz materiały filmowe

Wszystkim dotychczasowym sponsorom serdecznie dziękujemy za zaufanie i pomoc finansową i rzeczową!

Informujemy także, że rozpoczęliśmy adopcję wyleczonych psów – szczegóły: www.dabrowka.ciapkowo.pl

Victor

Wydawało się, że ten psiak nie ma już przed sobą przyszłości. Stan w jakim został znaleziony był makabryczny. Patrząc na takie psie nieszczęście łzy same napływały do oczu. Jednak było widać, że Victor stoczył ogromną walkę o życie i nie ma zamiaru się poddać. Po długotrwałej kuracji psiak doszedł do siebie. Teraz radośnie wita swoich opiekunów szczekaniem. Uwielbia pieszczoty i już w najbliższym czasie będzie gotowy by opuścić schronisko i znaleźć nowego, kochającego opiekuna, który już nigdy nie wyrządzi mu krzywdy.

Tak było

26 stycznia 2008 roku w asyście policji przejęliśmy opiekę nad 136 psami przetrzymywanymi na terenie nielegalnego schroniska w Dąbrówce niedaleko Wejherowa. Sytuacja jaką zastaliśmy była tragiczna, ogrom nieszczęścia trudny do opisania. Zwierzęta bytowały w szczerym polu, przywiązane łańcuchami do rozwalających się, niczym nieocieplonych bud, bez zadaszenia, część z nich znajdowała się w wyjątkowo złym stanie. Należało je ratować za wszelka cenę, kilka psów najbardziej chorych i zaniedbanych natychmiast trafiło na pobyt tymczasowy do domów prywatnych. Lekarze zajęli się nimi w sposób szczególny. Plaga szczurów żerujących na stertach śmieci, brak bieżącej wody i odpowiednio przygotowanych pomieszczeń przeznaczonych dla pracowników, w których mógłby przyjmować lekarz a także choćby prowizorycznego magazynu utrudniały nam prace. Tymczasem należało działać szybko aby zapobiec dramatowi, który rozgrywał się dosłownie na naszych oczach. Rozmiar tragedii był tak wielki, że zdecydowaliśmy się zwrócić z apelem do społeczeństwa o pomoc.

Tak jest

Tylko dzięki Państwa pomocy i zaufaniu udało nam się opanować sytuację: zakupić medykamenty, karmę, poprawić w znaczący sposób warunki bytowe zwierząt. W krótkim czasie udało nam się zrobić naprawdę wiele: wszystkie psy zostały odrobaczone, zaszczepione i poddane troskliwej opiece medycznej. Od podstaw została stworzona ich ewidencja. Oczyściliśmy teren, który przypominał śmietnisko, zakupiliśmy kilkadziesiąt nowych bud i misek, ustawiliśmy je na paletach aby ochraniać psy przed zimnem, przygotowaliśmy nowe boksy, do których mogliśmy przenieść część zwierząt dotąd bytujących pod gołym niebem, w zamontowanym, blaszanym garażu zorganizowany został magazyn, zainstalowaliśmy piecyk grzewczy – opalany drewnem, zebraliśmy wyposażenie do gabinetu lekarskiego.