Previous slide
Next slide
Previous slide
Next slide
Previous slide
Next slide
Previous slide
Next slide

Brutalne zachowanie fiakrów w Morskim Oku

Jesteśmy zbulwersowani brutalnym zachowaniem górali, którzy pokojową demonstrację próbowali rozjechać wozami konnymi. Protestujący siedzieli na asfalcie, blokując przejazd wozów, zostali zaatakowani przez fiakrów, próbujących ich staranować.
Jeden z inspektorów OTOZ Animals został pobity, rannego odwieziono do szpitala w Zakopanem, poturbowano także lokalną działaczkę ochrony zwierząt.
Badania, które na drodze do Morskiego Oka wykonała firma zewnętrzna pod nadzorem pracowników TPN i organizacji ochrony zwierząt wykazały, ze najlżejszy z wozów konnych jeżdżących na tej trasie powinien być lżejszy o niemal TONĘ.
Wobec trwającego wiele lat problemu zamęczania koni, brak jest systemowych rozwiązań. Dobrą inicjatywą wydają się zastępujące wozy konne wózki elektryczne, które sprawdziły się już w wielu miejscowościach turystycznych na terenie całej Europy.
Polska jako kraj doganiający cywilizacyjnie Zachód nadal pogrążony jest w starych zwyczajach i zabobonach, które krzywdzą zwierzęta w imię tzw. „tradycji”. Naszym zdaniem złe tradycje należy zmieniać, wraz z cywilizacyjnym i kulturowym rozwojem człowieka.

Jak twierdzi Ewa Gebert prezes OTOZ Animals będziemy nadal kontynuować działania mające na celu zakończeniu dramatu koni w Tatrach.

Jak twierdzi Cezary Wyszyński Fundacji Viva – „Dzisiejsze pobicie protestujących osób nie zatrzyma naszej akcji na rzecz likwidacji transportu konnego do morskiego oka. Najnowsze badania pokazują, ze wozy sa przeciążone o ponad 900kg.