Previous slide
Next slide
Previous slide
Next slide
Previous slide
Next slide
Previous slide
Next slide

Cudem uratowany ze śmietnika – dzisiaj nasz podopieczny wygląda zupełnie inaczej

Leluś trafił do schroniska w Słupsku 17 stycznia 2013 roku z ul. Lelewela . Został pobity, a później znaleziony w kontenerze na śmieci.

Leleluś trafił do schroniska przytomny, ale nie reagował na żadne bodźce. Mocno wychudzony – widoczne żebra, wyrostki kolczyste kręgosłupa, kości biodrowe i kulszowe, zanik mięśni na kończynach.

Temperatura ciała niemierzalna. Silnie zapchlony, sierść matowa pokryta błotem. Pazury bardzo długie. Psiak miał ranę ciętą pod prawym okiem oraz ropę w kanale słuchowym zewnętrznym prawym. Po oględzinach w schronisku przez lekarza weterynarii został natychmiast przewieziony do Przychodni Weterynaryjnej ARKA gdzie udzielono mu dalszej pomocy. Po diagnostyce stwierdzono ranę kłutą, nadżerkę i otarcie skóry zewnętrznej małżowiny usznej prawej, ropny wypływ z worka spojówkowego prawego oraz ubytek skóry na nosie. W przychodni psiak został natychmiast ogrzany oraz zostały podane mu dożylnie płyny. Leleluś ma ok. 10 lat i ważył niecałe 11 kg. Jego „właściciel” prawdopodobnie znęca się nad nim dużo wcześniej, czego efektem jest mocne wychudzenie oraz zapchlenie.

Prawdopodobnie został uderzony ostrym narzędziem a gdy stracił przytomność jego właściciel miał nadzieję, że nie żyje i wrzucił go do kontenera. Pomimo cierpienia, jakiego doznał ze strony człowieka wciąż walczył o życie. Dzielnie znosi zabiegi, jakie przy nim wykonywaliśmy, aby jak najszybciej wyzdrowieć. Wyniki badań jego krwi nie były zadowalające. Wszystkie wskaźniki były poniżej normy.

Po dwóch miesiącach pobytu pod naszą opieką Leluś jest nie do poznania.

Przytył. Teraz waży 16 kg. Lgnie do człowieka domagając się pieszczot i jego obecności. Jest cudownym psiakiem, który zasługuje na lepsze życie niż to, które miał do tej pory. Na jego pyszczku coraz częściej pojawia się uśmiech a w jego oczkach widać radość i zadowolenie.

Mamy nadzieję, że po całkowitym wyzdrowieniu uda nam się znaleźć dla niego nowy, kochający dom, w którym będzie oczkiem w głowie swoich ukochanych właścicieli.