Guz odebrał jej słuch, ale nie odebrał miłości do ludzi

Starsza, schorowana, niesłysząca Kora przez wiele lat żyła na ulicy. Dziś, pod naszą opieką, wreszcie ma to, czego tak długo jej brakowało: leczenie, schronienie i troskę.
Prosimy, pomóż nam w leczeniu Kory. Link do zbiórki: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/pomoc-dla-kory
 
Nasza podopieczna Kora nie słyszy na jedno ucho, bo guz zniszczył jej kanał słuchowy.
To jednak nie wszystko. Cierpi na padaczkę, stwierdzono u niej niedomykalność zastawek, ma chore nerki i tarczycę, a niedawno zdiagnozowano u niej nieoperacyjny nowotwór płuc.
Potrzebuje stałej opieki weterynaryjnej, odpowiednich leków, suplementów, specjalistycznej diety i regularnych badań.
Każdy dzień to nowe wydatki, ale też kolejne chwile spokoju i radości, które dzięki Wam możemy jej podarować.
 
Mimo tego co przeszła, Kora wciąż ufa. Wita nas z radością, cieszy się obecnością innych psów i uwielbia długie drzemki na kanapie. Choć przeszła tak wiele, wciąż ma w sobie łagodność i spokój.
 
Pomóż nam dać Korze więcej takich dni.