450zł – to cena za wolność i bezpieczeństwo. Prosimy o wsparcie! Potrzebne pieniądze na transport!
Na Podhalu mówią na nie…czeskie pasterskie. Są tutaj tak samo popularne jak Owczarki Podhalańskie. I tak samo zaniedbywane…
Pies – filc. Kołtun na kołtunie. Stoi bez celu po kolana w śniegu. W jednej misce spleśniały chleb, w drugiej śnieg. Samotny sobie pies. Nikomu niepotrzebny dynda na łańcuchu. Bez celu.
I stoi od lat trzech, pośród pensjonatów. I przygląda się ludzkiej wolności – narciarzom, radosnym dzieciakom. A on pilnuje jedno wielkie nic. Domu bez bramy i płotu, bez owiec i kóz. Jest tylko niewidzialny pies, bezdźwięczny łańcuch i cholerny pech, że urodził się psem na Podhalu.
Kolejna interwencja, kolejna awantura z gospodarzem. Zadane pytania bez sensownych odpowiedzi. Bo jaki jest cel takiego zaniedbania psa? Nigdy nie zrozumiemy. Słyszymy tylko setki kolejnych kłamstw i bzdur. Rozmowa nie ma celu.
Zakopiańskim inspektorom OTOZ Animals udaje się uzyskać od gospodarza zrzeczenie na psa. Jednak nie mają go gdzie zabrać. Wszystkie boksy zajęte, domy tymczasowe pełne. Ale przecież szkoda psa. Nie możemy pozwolić mu cierpieć. Nie wystarczy z łańcucha zedrzeć. Trzeba wywieść psa. Jak najdalej z Podhala, z dala od obojętnego gospodarza na cierpienie.
Znajdujemy dla niego schronienie. W stolicy, w wielkim mieście, gdzie nie więzi na szyi nie zazna.
Pomóżcie nam go wywieźć z Podhala!!!! Potrzebne pieniądze na transport!
Szukamy też pilnie domu stałego dla tego psa! Czy znajdzie się gorące serce co przegoni chłód z jego ciała. Roztopi śnieg na jego zmarzniętych łapach, które wycierpiały tak wiele?
Kontakt w sprawie adopcji:
Tel. 698-921-129 e-mail: mariola051@interia.pl
Dane do przelewów:
OTOZ Animlas ZAKOPANE
Nr. konta: 52 1020 3466 0000 9802 0117 7377
z dopiskiem: „czeski pasterski”