Niewyobrażalne cierpienie psiaka zjadanego żywcem przez muchy.
Muchy i larwy wszędzie, w ranach, skórze, ropa nawet w uszach i oczach. Odwodniony, skrajnie wycieńczony, nawet już się nie odganiał od nich i nie bronił
Taki widok zastali inspektorzy OTOZ Animals – Inspektorat Gorzów Wlkp. na działce wyglądającej na opuszczoną.