Previous slide
Next slide
Previous slide
Next slide
Previous slide
Next slide
Previous slide
Next slide

Wychudzone i schorowane boksery uratowane przez Inspektorat OTOZ Animals w Łodzi.

Na zewnątrz -3 st. C, sypie gęsty śnieg, a w rozlatującej się budzie bez podłogi tkwią dwa przemarznięte boksery.
Interwencja niedaleko Sieradza była jedną z trudniejszych, bo oglądanie dwóch wychudzonych krótkowłosych psów, przykutych na łańcuchach do prowizorycznych bud bez podłogi doprowadza do łez…
Kiedy dotykaliśmy ich zimnych grzbietów, wyczuwaliśmy kryształki lodu w sierści. Dramatyczny widok, psia rodzinka – mama i syn. Suka skrajnie wyeksploatowana porodami, listwa mleczna mocno wyciągnięta, z guzkami.

Sunia bała się przy właścicielce wyjść z budy. Kiedy inspektorka kucała przy niej sama, podeszła i przytuliła do niej głowę.
Jej synek z zaburzeniami stereotypowymi, kręci sie w kółko na łańcuchu. Ma również problemy z oczami, powieki dziwnie podwinięte, bardzo wychudzony.
Pytamy właścicielkę kiedy suczka ostatnio rodziła i co stało się ze szczeniętami. Słyszymy: „W wakacje miała małe, ale ktoś ukradł je z posesji”. Pytamy ile razy rodziła i co z małymi: „Wiele razy, młode zawsze szybko zdychały”. Pytamy wreszcie, dlaczego zwierzaki są takie chude, tym razem odpowiedź brzmi: „Bo normalnemu psu to wszystko można dać do miski, a tych się wykarmić nie da, nie chcą tyć”

Nie dyskutujemy dłużej, na poprawę warunków na miejscu nie ma co liczyć. Zabieramy psiaki i jak najszybciej jedziemy do weterynarza. Sunia Tina w samochodzie wycieńczona przytula się do inspektorek i… zasypia głośno pochrapując. Synek Badi rozdaje buziaki, ale mocno kaszle, co bardzo nas niepokoi.
W lecznicy weterynaryjnej od razu uzyskujemy pomoc – psiaki mają zatrzęsienie pcheł, obydwa z przodozgryzem, cuchnącymi gazami i mocno wychudzone, z odleżynami. Oczy i gardło Badiego są silnie opuchnięte, ma uszkodzoną rogówkę, drożdżaki i ziarniaki w uszach.
Jego mama Tina otrzymała w skali oceny kondycji ciała 1,5/6 pkt.
Lekarz weterynarii stwierdził guzy przy łapach i biodrach – czekamy na wyniki biopsji.
Obydwa psiaki są cudowne, wtulają się w człowieka, pozwolą zrobić przy sobie absolutnie wszystko, cierpliwie znoszą wszelkie zabiegi weterynaryjne cieszą się z każdego dotyku…


Psia rodzinka musi zostać w szpitalu minimum kilka dni, są jednak w takim stanie, że po zakończeniu hospitalizacji nie chcemy umieszczać ich w hotelowych boksach – SZUKAMY DLA NICH DOMOW TYMCZASOWYCH na terenie Łodzi – kontakt: 572 494 883
Bardzo prosimy o pomoc w pokryciu kosztów leczenia psiaków:
PayPal: https://www.paypal.me/otozlodz
Numer konta: 62 1240 3086 1111 0010 6791 4891
Tytułem: Darowizna Tina i Badi
Dla przelewów zagranicznych:
SWIFT: PKOPPLPW
IBAN: PL 62 1240 3086 1111 0010 6791 4891
Dziękujemy serdecznie za pomoc !