Trafiła do nas kupka kości zapakowana w skórę, uwieńczona prześliczną mordką o smutnych oczach. Bączek ledwie stał na nogach a jego przerażająco wychudzone ciało nie przeszkadzało mu w tym, by cieszyć się do ludzi i zabiegać o pieszczoty.
Chłopak dostawał przez kilka miesięcy dobrej jakości mokrą karmę, dzięki czemu powoli zaczął nabierać trochę masy. Dzisiaj wygląda znacznie lepiej i nadszedł czas, by znalazł nowy i troskliwy dom.
Bączek jest psiakiem bardzo pozytywnym i pełnym energii. Wpatrzony jest w ludzi jak w obrazek i nie przepuści okazji, by opiekunów nie zaczepić. Przyzwyczajony jest do rozpieszczania, a przede wszystkim do dobrego jedzonka, najróżniejszych smaczków i miłości w dużych porcjach ( tyle ile byliśmy w stanie mu dać) – spędził z nami trochę czasu, więc już się nie odzwyczai od dobrego
. Jego uszka zdają się żyć własnym życie, – każde biegnie w swoją stronę, co tylko dodaje mu uroku
Na spacerach zdarza mu się ciągnąć za smycz, bo jest chłopak bardzo ciekawy świata. Z innymi pieskami ma pozytywne relacje i raczej z kolegą w nowym domu się „dogada”.