Balti

Informacje dodatkowe

Płeć

samiec

Wiek

seniorka / senior

Wielkość

średnia / średni

Rasa

w typie rasy

Umaszczenie

biały, brązowy

Miejsce znalezienia

Zielona Góra

Schronisko

Zielona Góra

Opis

Rok urodzenia: 2015

Czy kiedykolwiek zawiódł Cię ktoś tak bardzo, że bałeś się zaufać na nowo komukolwiek? Czy bałeś się kiedyś tak, że nawet ukrywanie się w najciemniejszy kąt nie pomagało? Czy bałeś się kiedyś tak bardzo, że musiałeś założyć maskę złości by przerazić bardziej to co Cię paraliżuje? Czy stałeś kiedyś pod ścianą i nie mogłeś uciec choć bardzo chciałeś? Czy musiałeś kiedyś szybko dorosnąć, zbyt szybko. by sprostać wymaganiom innych? Balti został porzucony, wrzucony do zimnego, ciemnego kojca, z ciepłej kanapy i bezpiecznego legowiska. Stracił wszystko, choć na to nie zasłużył. Nie zrobił nic, co mogłoby go przekreślić, oprócz tego że się starał, że oddał całe swoje serce na łapie, a to zostało zmiażdżone i wyrzucone… jak on… Balti się ukrywa pod maską szczekającego potworka. Jednak to tylko maska, którą musiał założyć by poczuć się bezpieczny choć przez chwilę, żeby nie zostać ponownie skrzywdzonym. Ten postawny misiaczek robi ogromne postępy, pozwolił na zabranie kawałka serca kilku osobom i coraz śmielej pragnie rozdzielić je większej ilości, choć najbardziej chciałby oddać serce tej ukochanej osobie, która pokocha go ze wzajemnością. Tylko nie ma komu… Każdy go omija, nikt nie chce zajrzeć pod tą maskę… Nikt nie chce mu dać szansy… Balti to wewnętrzne szczenię z dużym zapasem miejsca na przysmaczki, gdy tylko widzi osobę, która go choć raz pogłaskała zaczyna skakać pod sam sufit z nadzieją na więcej miłości. Na spacerze pięknie się trzyma opiekuna, bardzo ładnie spaceruje na smyczy, w lesie nie interesują go inne psy, jak nie wchodzą w jego przestrzeń i trzymają znaczny dystans. Gdy przekraczają jego strefę komfortu informuje o tym pokazując swoje ząbki, jednak gdy opiekun zacznie iść w drugą stronę potrafi podążyć za przewodnikiem, nie interesują go rowery, biegacze. Gdy Balti jest na spacerze nie interesuje go nic prócz opiekuna i patyczków. Tak, Balciak to zapalony leśniczy. Uwielbia dbać o porządek w lesie. Mógłby również aplikować na ratownika wodnego- woda to jego drugi żywioł. Stara się zachowywać porządek w kojcu, a po szalonym biegu terenowym najchętniej by się przytulił i zasnął na kolanach. Balti szybko i chętnie się uczy, jest zapatrzony w każdego kto go prowadzi i zrobi wszystko by pomiędzy szczeniakowymi szaleństwami poczuć na spacerze bliskość człowieka… W tym wszystkim brakuje jednego- opiekuna. Czy znajdzie się ktoś, kto otworzy na niego serce i spojrzy głębiej niż przez pryzmat jego maski lęku? Czy znajdzie się człowiek, który wyrwie go z zimnego kojca, samotności i lęku, zanim nadejdzie kolejna zima, a on zostanie otulony nie tylko zimnem samotności ale i kolejnej srogiej zimy…