Jeśli Obelix wpadł do kotła z magicznym eliksirem, to Darwin wpadł do kotła z hormonem szczęścia. Jest niezwykle pogodny i ma niespożyte pokłady energii. Jeśli mógłby wybierać między spokojnym spacerem a spacerem pełnym zabawy i biegania, zapewne bez wahania wybrałby to drugie, ale tym pierwszym również nie pogardzi.
Darwin ma wyjątkowo dobry węch- potrafi wyczuć, kiełbaskę z grilla u sąsiada cztery domy dalej, a że bardzo lubi kiełbaski z grilla, byłoby to pierwsze miejsce gdzie należałoby go szukać, gdyby nagle zniknął.
Do końca nie wiadomo jak to się stało ale Darwina prababcią była prawdopodobnie wydra, ponieważ Darwin uwielbia wodę. W wodzie może bawić się, biegać a newet położyć się i leżeć.
W schronisku Darwin nie przepada za innymi psami, a widząc w lesie wiewiórkę jest gotowy pogonić ją na najwyższą gałąź drzewa (całe szczęście, że ewolucja nie przewidziała u niego takich zdolności). Istnieje więc pewna uzasadniona obawa, że koty także nie byłyby bezpieczne.
Reasumując jest to wspaniały, aktywny, tryskający energią i radosny psiak, świetny kompan do zabawy, biegania czy kąpieli w jeziorze, lecz także wyrozumiały i pełen miłości przyjaciel, który przez swój charakter wyciągnie człowieka nawet z ciężkiego doła. Przy nim nie da się nudzić.