Dziewczyna miała wcześniej dom i poznała co to prawdziwa miłość, ale niestety życie pisze różne scenariusze.
Fikusia, mimo że na początku bywa nieśmiała to im dalej od schroniska, tym bardziej otwiera się na nowe znajomości. Przytulasy i mizianie to coś co mogłaby robić cały dzień. Jest prawdziwym kanapowcem, który nie radzi sobie w schroniskowej rzeczywistości.
Pięknie chodzi na smyczy, a na inne czworonogi nie zwraca uwagi.
W jej oczach widać to jak tęskni za człowiekiem i jak bardzo jest spragniona kontaktu z ludźmi.
Mamy nadzieję, że Fikusia szybko odnajdzie swoje miejsce na świecie.