Do schroniska przyjechał ze swoim drugim kumplem Andrutem i koleżanką Misią. Psiaki jeszcze niedawno miały swoją panią, a teraz ich życie odwróciło się do góry nogami.
Graham bardzo tęskni. Wydaje nam się, że wolałbyby być psem niewidzialnym.. Kiedy reszta jego psich kolegów podbiega do krat z radością, Grahamek chowie się w kąt.
Nie chcemy, by dłużej rozpaczał. Wierzymy, że niedługo będzie mógł ćwiczyć się nową, kochającą rodziną.