Lucky nie bardzo zmartwił się faktem, że trafił do schroniska, bo z każdym z nas czuje się bardzo swobodnie. Uwielbia nasze towarzystwo, jednak nie zdaje sobie sprawy z gabarytów, a momentami zachowuje się ja szczeniak, co sprawia, że nasze filgranowe koleżanki zazwyczaj są przez niego obskakane, wylizane i czasem poprzewracane
. Nie ma w jego zachowaniu grama agresji, jednak to taki trochę słoń w składzie porcelany, dlatego odradzamy dom z małymi dziećmi.