Maksiu trafił do schroniska 11.04.2024 w wyniku interwencji. Jego historia jest niezwykle przykra…
Kiedyś miał osobę, którą bardzo kochał, i która bardzo o niego dbała. Wiedli razem tułacze, być może dla niektórych nędzne życie. Jednak mieli siebie. I to właśnie stanowiło o ich szczęściu.
Tej osoby niestety zabrakło…
Maksiu trafił wtedy pod opiekę człowieka, który okrutnie go traktował… Psiak został przez nas odebrany interwencyjnie, jest w schronisku i szuka najlepszego domu.
Maksiu w schronisku ma dach nad głową, pełną miskę i czuły dotyk naszych dłoni. I wierzcie nam… niczego więcej mu nie trzeba.
Wystarczy spojrzeć w jego oczy, by dostrzec tę ufność, miłość i bezgraniczne oddanie…
