Messi

Messi jest szczupłym i niewysokim pieskiem w typie shih tzu. Z wyglądu to słodki, nakolankowy piesek; przytulanka i zabawka. Niestety nic bardziej mylnego. Messi w swoim krótkim życiu zaznał od człowieka tak bardzo wiele złego, że stracił do niego zaufanie. Jest pieskiem, który całkowicie zachowuje czystość w kojcu, co powoduje, że jako jeden z nielicznych psów wychodzi codziennie na spacer, który uwielbia i czeka na niego z utęsknieniem. Idealnie chodzi na smyczy, nie ciągnie, automatycznie i ekspresowo potrafi wyplątać łapki z niewłaściwego ułożenia smyczy; chętnie biega, bawi się i przybiega po smaczki. Sporo węszy, jest czujny, ale reaguje na zawołanie. Uwielbia wszystkie mijane pieski, nie ciągnie do nich, nie szczeka, a wręcz przeciwnie każdy pies to przyjaciel i piszczy, żeby się z nim zapoznać. Spacer w lesie to przyjemność, nie zaczepia ani mijanych ludzi, ani rowerzystów. Zauważono jednak, że nie nadaje się na towarzysza biegaczy, gdyż łapie biegnącego opiekuna za kostki. Słowem na zewnątrz pies szczęśliwy, uśmiechnięty i zadowolony. Z uwagi na jego nieprzewidywalność zachowań w pomieszczeniach, niedawno po raz drugi wrócił z adopcji, po raz trzeci z domu, który miał już być na stałe. Jedni właściciele nawet współpracowali z behawiorystą i starali się do niego dostosować, żeby czuł się bezpieczniej, ale i to nie przyniosło oczekiwanego efektu, a pogryzienie dziecka przelało czarę goryczy. Okazuje się, że w domu nie czuje się pewnie i potrafi zaatakować, wydawałoby się dla niewprawionego oka, bez powodu. Wiemy, że broni swoich zasobów, że wybiera sobie opiekuna. Dla Messiego szukamy opiekunów świadomych i gotowych do pracy, najlepiej bez dzieci. Potrzebuje on dużo zrozumienia, cierpliwości i pracy, żeby mógł cieszyć się pełnią życia. Zaleca się współpracę z behawiorystą. Ostatnie doświadczenia przyniosły refleksję, czy czasem najlepszym domkiem dla Messiego nie będzie miejsce z dostępem do ogrodu, czyli tam, gdzie czuje się najlepiej. Być może, gdy dostanie czas na aklimatyzację, gdy poczuje się bezpiecznie, sam wejdzie do domu, a jeżeli nie, to pozwólmy mu pozostać na zewnątrz. Prawdopodobnie dlatego, że zbyt dużo zła go spotkało w środku u pierwszych właścicieli, jego zachowanie nie zawsze można przewidzieć.

Telefon w sprawie adopcji: 577-466-576