Roki ma około 11 lat i choć los odebrał mu wzrok, to w żaden sposób nie odebrał mu radości życia ani miłości do ludzi.

To cudowny, spokojny psiak, który mimo wszystko chętnie spaceruje, kierując się nosem, uszami i… sercem.


Uwielbia spędzać czas z człowiekiem – wystarczy, że usłyszy znajomy głos, a od razu merda ogonem i szuka kontaktu.

Roki pokazuje, że nawet bez wzroku można widzieć świat w najpiękniejszych barwach – przez czułość, dotyk i bliskość.
W schronisku został odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony, zachipowany oraz wykastrowany.