Płeć | samiec |
---|---|
Wiek | dorosła / dorosły |
Wielkość | średnia / średni |
Rasa | mieszana |
Umaszczenie | czarny, podpalany |
Miejsce znalezienia | Gmina – Cybinka |
Schronisko | Zielona Góra |
Rok urodzenia: 2017
Nadszedł czas, kiedy z radością i satysfakcją możemy obwieścić, że poprzedni opis Tidżeja „wyrzucamy do kosza”! Dlaczego ? Ponieważ jest nieaktualny.
Nasz lękusek, odmawiający przez wiele miesięcy opuszczenia kojca, po zmianie miejsca na spokojniejsze, zaczął powoli wychodzić na spacery. To był długi, kilkumiesięczny etap oswajania ze smyczą. Obecnie Tidżej ma na stałe założone szelki, a moment podpięcia linki jeszcze go stresuje, natomiast sam spacer jest już ogromną przyjemnością. Na leśnych ścieżkach węszy z ekscytacją, biega z radośnie falującym ogonem (a kitę ma piękną) i coraz lepiej reaguje na przywołanie i kontakt z człowiekiem. Na długiej lince chodzi bez zarzutu. Obojętnie mija biegaczy i rowerzystów, natomiast na psy reaguje impulsywnie, jednak odwracając jego uwagę, można te reakcje skrócić.
Po spacerze Tidżej wycisza się i wtedy staje się skory do przytulania, wdrapywania na kolana opiekuna i zabawy gumowymi zabawkami, które uwielbia.
Nie wiemy, jakie relacje z człowiekiem miał w poprzednim, przedschroniskowym życiu, ale potrzebował dużo czasu, żeby na nowo zaufać i uwierzyć, że nikt nie chce go skrzywdzić.
Tidżej swoje już wysiedział (najpierw w gminnym kojcu, teraz w schronisku) – tak umknęły mu dwa lata. Pora, aby nareszcie zaczął normalnie żyć przy boku człowieka i by już nigdy nie ograniczały go żadne kraty ani łańcuch.