Previous slide
Next slide
Previous slide
Next slide
Previous slide
Next slide
Previous slide
Next slide

Boi się nawet jeść w obecności człowieka.

Gabi była jednym z kilkunastu psów, które przez lata doświadczały niewyobrażalnego koszmaru. Głód, bicie, krzyki, zamknięcie na stałe w pomieszczeniu.
Były niechcianym, rozmnażającym się nieustannie elementem meliny pijackiej.
Właściciel nie poczuwał się by przerwać ten proceder. Nie wydział też potrzeby dbania o psy, których przybywało. Albo zdobędą coś do jedzenia, albo zwyczajnie niezaradne zdechną. Spacery, głaskanie – o tym nigdy nie było mowy.

Kilka psów trafiło do schroniska dla bezdomnych zwierząt.
A Gabi z piątką towarzyszy niedoli odebrała inspektorka OTOZ Animals. Kiedy je zabierała psy były zdziczałe, agresywne, wycofane. Chciały się schować pod własny cień. Gdyby mogły marzyć to pewnie zapragnęłyby być niewidzialne dla ludzi.
Bowiem ręka ludzka kojarzyła im się tylko z przemocą. A głos ludzki przeszywał je strachem.

Odwagi nabierały w domach tymczasowych. Ostrożnie, na trzęsących się łapkach przemierzały najtrudniejszą drogę jaką okazało się zaufanie człowiekowi.

Na szczęście cztery z nich szybko znalazły nowe domy.
Została Gabi i jej przyjaciółka Figa.

Gabi to psiak, który walczy z samym sobą. Z pragnieniem bliskości przemieszanym z lękiem.
Podchodzi nieśmiało, ze spuszczonym wzrokiem. Jakby popełniała zbrodnie wychodząc przed szereg. Swoją postawą przeprasza, że oddycha, że zajmuje skrawek ziemi, że żyje.

Kiedy podnosi się rękę by ją pogłaskać kuli się ze strachu. A kiedy już poczuje delikatny dotyk dłoni zaborczo prosi o jeszcze. Próbuje się schować w ramionach człowieka. Jakby tam był cały spokój tego świata, którego zawsze szukała.

Boi się nawet jeść w obecności ludzi.. Jakby miała oberwać za nasycony brzuszek i za swój apetyt. Jakby największa kara czekała ją za merdający krótki ogonek. Jakby nie wypadało jej być szczęśliwą.

Szukamy jej spokojnego domu. Z fundamentami cierpliwości, z oknami z widokiem na bezpieczeństwo. I z meblami, których szuflady wypełnione są po brzegi zapasem delikatnego głaskania. I z łóżkiem, który zagwarantuje dobry sen. O przyjaźni, wierności i zaufaniu. O więzi człowieka z psem.