Previous slide
Next slide
Previous slide
Next slide
Previous slide
Next slide
Previous slide
Next slide

Felek ostatkiem sił prosi was o światełko nadziei – pomóżcie nam uratować mu życie!

Felek ostatkiem sił prosi o światełko nadziei – pomóżcie nam uratować mu życie!

„Zwierzę nie jest rzeczą” – to hasło, z którym maszerowaliśmy wielokrotnie w wielu miejscach Polski.
Szliśmy z nim nie tylko na sztandarach, ale i w sercu, każdy kto widział cierpienie zwierząt wie jak wielka jest potrzeba głoszenia tak prostego sloganu.

Niestety, kolejny raz okazuje się, że wielu ludzi traktuje zwierzęta jako ozdobę. Właśnie tak zaczyna się historia Felicjana… dodatek do domu i ogródka, porzucony przez kolejnych ludzi, „zbędny” i spisany na straty.

Choć służył wiernie i bronił domostwa przed złodziejami i nieproszonymi gośćmi, został potraktowany jak zużyty przedmiot, zapomniany jak zeszłoroczny śnieg… zamiast być członkiem rodziny, zawiązany łańcuch był jego towarzyszem, a ból stawów i pusty żołądek to jego codzienność, nie wspominając o wizycie lekarza wet., który był mu przecież tak potrzebny.

 

Nie wiemy już co nas przytłacza, czy to nadal smutek, czy już tylko zwykła złość patrząc na kolejny przypadek takiego traktowania zwierząt. Pytamy siebie i Was, jak długo jeszcze?! Ile trzeba by ludzie zrozumieli, że należy być po prostu przyzwoitym w stosunku do zwierząt. One nie potrzebują wiele, miska z jedzeniem, woda, dach nad głową i trochę ciepła… płynącego z serca, chociaż odrobinkę.

Dziś Felek jest z nami, karmimy go specjalistyczną karmą, często siedzi przy kaloryferze, chodzimy z nim na powolne spacery, gdzie prostuje swoje zmęczone nogi. Czasem przysiada, tak po prostu by odpocząć, spojrzeć na ludzi, których nie zna. Ciągle jest niepewny, co dalej ? Możemy się tylko domyślać, co o nas myśli… pewnie zastanawia się „czy oni też mnie zostawią i zagłodzą?”.

My go oczywiście nie opuścimy i wynagrodzimy straszne chwile!
Felicjan niestety jest chory, przez wiele zaniedbań jego nerki są w złym stanie. Lekarz zalecił antybiotyki oraz dietę opartą na Royal Canin Gastrointestinal.
Felka czekają kolejne wizyty w przychodni, kolejne pobranie krwi i moczu oraz specjalistyczne badania w tym USG jamy brzusznej, nerek oraz okolicy pęcherza i prostaty.

Felek dzielnie znosi chorobę, a jego upór w powrocie do zdrowia jest ogromny! Niestety leczenie Felicjana pożera środki w tempie ekspresowym, dlatego jesteśmy zmuszeni prosić Was o pomoc…
Wiemy, że też go nie zostawicie!
Każdy kto chciałby pomóc Felkowi w powrocie do zdrowia może przekazać darowiznę na nasze konto:
55 1020 1853 0000 9902 0069 5668 tytułem: Ratujemy Felicjana