Gdynia, 20.11.2013 r.
OPINIA PRAWNA
w przedmiocie dopuszczalności wykonywania przez zarejestrowane na terenie RP związki wyznaniowe uboju zwierząt bez uprzedniego wyłączenia świadomości
Autorstwa:
1. Piotr Piotrowski, Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt OTOZ Animals
2. Adw. Michał Gostkowski, Kancelaria Adwokacka, ul. Świętojańska 59/4, 81-391 Gdynia
Opracowanie poniższe stanowi jedynie wyraz najlepszej wiedzy i przekonania autorów. Nie stanowi ono jakiejkolwiek oficjalnej wykładni przepisów.
W dniu 1.01.2013 r., na mocy Wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dn. 27.11.2012 r. o sygnaturze U 4/12, utracił moc obowiązującą przepis § 8 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dn. 9 września 2004 r. w sprawie kwalifikacji osób uprawnionych do zawodowego uboju oraz warunków i metod uboju i uśmiercania zwierząt, zezwalający zarejestrowanym związkom wyznaniowym na dokonywanie uboju zwierząt kręgowych w rzeźniach bez ogłuszania w związku z wymogami religijnymi. Wskazano, iż przepis ów był niezgodny z Konstytucją, jako że wykraczał poza delegację ustawową.
W dniu 1.01.2013 r. zaczęły również obowiązywać przepisy Rozporządzenia Rady (WE) 1099/2009 z dnia 24 września 2009 r. w sprawie ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania, które przewiduje jako zasadę ubój zwierząt z uprzednim wyłączeniem świadomości, jako odstępstwo od reguły ogłuszania zwierząt – ubój zgodny z wymogami religijnymi, a jednocześnie – w charakterze swoistego wyjątku od wyjątku – wskazuje możliwość przyjęcia przez Państwa Członkowskie Unii Europejskiej dalej idącej ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania i uboju. Można zatem zasadnie mówić o przyjęciu przez prawo unijne pewnych minimalnych standardów, które mają charakter powszechnie obowiązujący, przy jednoczesnym dostrzeżeniu możliwości wprowadzenia przez poszczególne państwa UE bardziej rygorystycznych przepisów w tym zakresie.
Rozporządzenie WE 1099/2009 nakładało na Państwa Członkowskie obowiązek notyfikowania o istnieniu w krajowym porządku prawnym owych bardziej rygorystycznych norm, co Polska uczyniła. Jednocześnie w resorcie rolnictwa od czasu uchylenia przepisów zezwalających na tzw. ubój rytualny prowadzono prace nad nowelizacją Ustawy o ochronie zwierząt, która by takie przyzwolenie wprowadziła w sposób zgodny z regułami prawidłowej legislacji. Jednakże, nowelizacja została odrzucona przez Sejm RP.
W związku z powyższym, pojawiły się pewne kontrowersje co do zakresu stosowania przepisów Ustawy o ochronie zwierząt. W szczególności, na zlecenie podmiotów bezpośrednio zainteresowanych kontynuacją tzw. uboju rytualnego, sporządzono kilka opinii prawnych, kontestujących tezę o nielegalności takiegoż systemu gospodarczego uśmiercania zwierząt. Z argumentów strony stojącej na stanowisku, iż uboju rytualnego można jednak dokonywać, można dokonać syntezy kilku domniemanych problemów interpretacyjnych, z których ta ocena stanu prawnego wynika. Mowa tu o o zgodności Ustawy o ochronie zwierząt z Rozporządzeniem WE 1099/2009, Kartą Praw Podstawowych Unii Europejskiej, Europejską Konwencją Praw Człowieka, a także relacji tej ustawy do innych równorzędnych aktów prawnych w porządku krajowym, wreszcie – zgodności zakazu uboju rytualnego z konstytucyjną zasadą wolności wyznania.
Aby rozstrzygnąć te zagadnienia, przydatne będzie posłużenie się w dalszej części poniższego opracowania dość obszernymi cytatami z przytoczonych wyżej opinii prawnych.
1. Problem zgodności obecnych przepisów z dyspozycjami Rozporządzenia WE 1099/2009
Zasadniczą tezą, którą przywołują proponenci założenia o legalności tzw. uboju rytualnego jest twierdzenie, iż ubój zwierząt bez uprzedniego oszołomienia na potrzeby zarejestrowanych związków wyznaniowych jest dopuszczalny, pod warunkiem, że odbywa się on w rzeźni.
Konstatacja ta wywodzi się z następujących przesłanek, poddanych dalej szczegółowej analizie (kursywą cytaty z opinii prawnych):
- 1. Dopuszczalność stosowania tzw. uboju rytualnego wynika z przepisu art. 91 ust. 3 Konstytucji. W świetle gwarancji konstytucyjnych, przepisy Rozp. 1099/2009, w tym art. 4 ust. 4 Rozp. 1099/2009, mają pierwszeństwo stosowania przed regulacjami ustawy o ochronie zwierząt.
- 2. Polska nie spełniła wymogów art. 26 ust. 1 Rozp. 1099/2009 koniecznych do utrzymania krajowych przepisów służących zapewnieniu „dalej idącej ochrony zwierząt podczas uśmiercania”. Polska dokonała bezskutecznej, w świetle przepisów Rozp. 1099/2009, notyfikacji Komisji Europejskiej, o utrzymaniu polskich przepisów krajowych, tj. art. 34 ust. 1 Uoz.
- 3. (…) interpretacja art. 26 ust. 1 Rozp. 1099/2009 prowadzi do wniosku, że państwo członkowskie nie może utrzymać w systemie prawa krajowego zakazu dokonywania tzw. uboju rytualnego. „Przepisy krajowe które służą zapewnieniu dalej idącej ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania” to przepisy, które stanowią dodatkową ochronę zwierząt podczas ich uśmiercania, a nie ochronę zwierząt przed ich uśmiercaniem.
- 4. Utrzymywanie przepisów krajowych, które służą zapewnieniu dalej idącej ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania, musiało polegać na uchwaleniu przez ustawodawcę przed 1 stycznia 2013 r. odpowiedniej ustawy. Takiej ustawy nie uchwalono, w związku z czym bezpośrednie zastosowanie ma Rozporządzenie 1099/2009[1].
U podstaw powyższego toku rozumowania leży jedna podstawowa kwestia, polegająca na założeniu, że art. 4 ust. 4 Rozporządzenia WE 1099/2009 należy stosować bezpośrednio wskutek naruszenia dyspozycji art. 26 ww. Rozporządzenia, jako że w jego ocenie strona polska nie dokonała skutecznej notyfikacji przepisów prawa krajowego, a zatem – z zasady supremacji prawa unijnego wywieść można, że obowiązującą moc prawną ma przepis art. 4 ust. 4 Rozporządzenia WE 1099/2009, nie zaś art. 34 ust. 1 Ustawy o ochronie zwierząt.
Przesłanki dla takiego stanowiska miałyby być następujące:
- Aby można mówić o skutecznej notyfikacji, musi ona zostać wyrażona przez właściwy organ i we właściwej formie. W związku z tym, konieczne było wyrażenie przez ustawodawcę woli utrzymania wyższych standardów ochrony zwierząt podczas uśmiercania, choćby przez odesłanie do Rozporządzenia WE 1099/2009, ponieważ stanowi ono lex posterior w stosunku do Ustawy o ochronie zwierząt. Dopiero taka ustawa dawałaby prawo Ministrowi Rolnictwa do złożenia notyfikacji; dokonana notyfikacja była bezskuteczna, ponieważ Minister Rolnictwa usiłował kreować przez nią stan prawny co do zasady regulowany w formie ustawy, co jest wykroczeniem poza kompetencje organu.
- Jeśli nawet notyfikacja była właściwa formalnie, niemożliwe jest zakazanie dokonywania uśmiercenia zwierząt bez uprzedniego oszołomienia, a zatem notyfikacja dotknięta była błędem materialnym.
Spotykamy się z następującą argumentacją:
„Utrzymanie przepisów krajowych”, w rozumieniu art. 26 ust. 1 Rozp. 1099/2009, nie może zostać dokonane poprzez samo zaniechanie ustawodawcze, czyli rezygnację z uchwalenia przepisów uchylających sprzeczne z rozporządzeniem przepisy krajowe, w tym art. 34 ust. 1 Uoz. Z takim zaniechaniem mamy do czynienia na gruncie przepisów polskiego prawa. Ustawodawca polski, w związku z wprowadzeniem stosowania przepisów Rozp. 1099/2009 nie uchwalił żadnych aktów normatywnych. W związku z tym, przepis art. 34 ust. 1 Uoz po dniu 1 stycznia 2013 r., wobec bezpośredniego stosowania przepisu art. 4 ust. 4 Rozp. 1099/2009, w rzeczywistości utracił moc obowiązującą. Innymi słowy, wbrew zamierzeniom ustawodawcy polskiego, przepisy krajowe, w tym art. 34 ust. 1 Uoz nie zostały „utrzymane”. (…) Z dniem 1 stycznia 2013 r. zastosowanie do sytuacji dokonywania tzw. uboju rytualnego znajdują przepisy Rozp. 1099/2009, które mają pierwszeństwo przed przepisami Uoz. Z racji powyższego, „utrzymanie przepisów krajowych” o którym mówi art. 26 ust. 1 Rozp. 1099/2009, sprzecznych z przepisami unijnymi (jako wprowadzających „dalej idącą” ochronę zwierząt), powinno polegać na podjęciu przez ustawodawcę krajowego odpowiednich środków mających na celu utrzymanie mocy obowiązującej przepisów krajowych pozostających w kolizji w prawem unijnym. W tym konkretnym przypadku, ustawodawca polski mając na celu utrzymanie zakazu dokonywania uboju rytualnego winien był uchwalić ustawę, mocą której, na podstawie upoważnienia zawartego w art. 26 ust. 1 Rozp. 1099/2009, przepis art. 34 ust. 1 Uoz zostałby utrzymany w mocy. (…) sam potencjalny akt notyfikacji Komisji Europejskiej o istnieniu bardziej restrykcyjnych przepisów krajowych dokonany przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie wystarcza do uznania, że przepisy te zostały utrzymane w mocy. Akt notyfikacji nie jest bowiem na gruncie prawa polskiego aktem normatywnym, którego mocą możliwe jest ingerowanie w moc obowiązującą przepisów prawa. Akt ten nie mieści się w katalogu źródeł prawa powszechnie obowiązującego zamieszczonym w art. 87 Konstytucji.[2]
W świetle zarzutu, jakoby notyfikacja była bezskuteczna, należy najpierw zadać pytanie o charakter prawny notyfikacji. Otóż w świetle art. 26 ust. 1 Rozporządzenia 1099/2009, notyfikacja jest nie oświadczeniem woli, lecz oświadczeniem wiedzy dotyczącym obowiązywania w krajowym porządku prawnym odmienności w stosunku do ogólnie obowiązujących przepisów ww. Rozporządzenia. Należy bowiem zauważyć, że Rozporządzenie zawiera normy semi – imperatywne, ustalające pewne minimalne standardy w postępowaniu ze zwierzętami podczas uśmiercania lub uboju. Akt ten pozostawia jednocześnie margines swobody dla Państw Członkowskich, które mogą, lecz nie muszą, przewidzieć dalej idące standardy ochrony zwierząt podczas uboju, jednocześnie nakazując Państwom Członkowskim dokonanie notyfikacji.
Co interesujące, Rozporządzenie nie wskazuje, aby niewłaściwie dokonana notyfikacja powodowała nieważność obowiązujących norm krajowych. Próżno również takiej sankcji dopatrywać się w Traktacie o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Niewątpliwie jednak uchybienie obowiązkowi informacyjnemu jest istotnym naruszeniem prawa wspólnotowego, co grozi wszczęciem procedury o stwierdzenie naruszeń prawa traktatowego w trybie art. 258 TFUE.
Należy poczynić tutaj wzmiankę, że Komisja Europejska nie dopatrzyła się w złożonej przez Ministra Rolnictwa notyfikacji uchybień zarówno co do treści, jak i formy. Rodzi to domniemanie, iż notyfikacja miała charakter skuteczny pod kątem zarówno formalnym, jak i materialnym.
Niezasadne jest również stanowisko, jakby już z faktu wejścia w życie Rozporządzenia WE 1099/2009 przepisy prawa krajowego miały ulec derogacji. Takie zdarzenie miałoby miejsce tylko w sytuacji, gdyby krajowe ustawodawstwo stało w oczywistej sprzeczności z treścią przepisów Rozporządzenia.
W rzeczywistości jednak, przepisy Ustawy o ochronie zwierząt obowiązujące od 2002 r. nie są oczywiście sprzeczne z treścią Rozporządzenia 1099/2009.
Pojawia się również taki argument:
(…) należy zwrócić uwagę, że art. 26 ust. 1 Rozp. 1099/2009 umożliwia państwom członkowskim utrzymanie w mocy przepisów krajowych, „które służą zapewnieniu dalej idącej ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania”. Za „dalej idącą ochronę zwierząt podczas ich uśmiercania” nie można uznać przepisów zupełnie wyłączających możliwość dokonywania tzw. uboju rytualnego. Całkowite wyłączenie możliwości dokonywania uboju w pewnych sytuacjach nie stanowi ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania, lecz ochronę zwierząt przed uśmiercaniem. Przepis. art. 26 ust. 1 Rozp. 1099/2009 mówi o „dalej idącej ochronie zwierząt”, w rozumieniu bardziej restrykcyjnych środków, mających na celu zapewnienie zwierzętom ochrony przed niepotrzebnym bólem, niepokojem cierpieniem (zob. art. 3 Rozp. 1099/2009). Żaden przepis Rozp. 1099/2009 nie dopuszcza możliwości całkowitego wyłączenia stosowania jego przepisów, w szczególności wyłączenia stosowania art. 4 ust. 4 Rozp. 1099/2009.[3]
Obszerny cytat jest niezbędny, by wykazać nieprawidłowość tej tezy. Można bowiem wyznaczyć pewne cechy „konstytutywne” dla uboju rytualnego w takiej formie, o jaką toczy się spór. Należeć do nich będą brak uprzedniego oszołomienia zwierzęcia poddawanego ubojowi oraz odprawienie określonych obrzędów religijnych podczas uśmiercania zwierzęcia. Pojęcia „ubój” i „ubój rytualny” w swej istocie cechuje identyczny cel i skutek – uśmiercenie zwierzęcia w celu gospodarczym. Natomiast to, co odróżnia te dwa modele postępowania, to metody i środki podejmowane w jednym i drugim procesie. O ile słusznie zauważa się, że żaden przepis prawa wspólnotowego nie przewiduje możliwości przyznania ochrony zwierząt przed uśmierceniem, to jednocześnie nie sposób nie dostrzec, że zespół czynności technicznych podejmowanych w toku uboju „zwykłego” i „rytualnego” ma miejsce przed osiągnięciem skutku w postaci śmierci zwierzęcia (czyli, odnosząc do treści Rozporządzenia – „podczas uboju”).
Co więcej, wskazać również należy, że art. 26 ust. 2 Rozporządzenia 1099/2009 zawiera katalog zamknięty kategorii, w których Państwom Członkowskim zezwala się na wprowadzenie bardziej rygorystycznych norm. I tak art. 26 ust. 2 lit. c odsyła wprost do art. 4 ust. 4, czyli właśnie uboju zwierząt bez ogłuszania na potrzeby zarejestrowanych związków religijnych. Trudno byłoby wyobrazić sobie jakiś inny rodzaj „dalej idącej ochrony zwierząt” podczas uśmiercania w warunkach tzw. uboju rytualnego, aniżeli zakaz uboju bez uprzedniego wyłączenia świadomości. Skoro tak, to gdyby intencją ustawodawcy unijnego nie było zezwolenie na wprowadzenie bezwzględnego zakazu uboju zwierząt bez uprzedniego oszołomienia, Rozporządzenie nie zawierałoby normy art. 26 ust. 2 lit. c.
Dlatego też wyłączenie pewnych metod uboju, w szczególności uboju bez uprzedniego wyłączenia świadomości, jak najbardziej należy uznać za mieszczące się w dyspozycji art. 26 ust. 1 Rozporządzenia WE 1099/2009.
Wszystko to prowadzi do konkluzji, że teza o derogacji art. 34 ust. 1 u.o.z. z momentem wejścia w życie Rozporządzenia 1099/2009 jest ryzykowna z następujących względów.
Wyjść należy od domniemania racjonalności ustawodawcy, skąd należy wywieść, że treść obowiązujących obecnie przepisów Ustawy o ochronie zwierząt jest zgodna z intencją polskiego ustawodawcy i uregulowana wyczerpująco – przynajmniej w zakresie prawa krajowego. Za tym idzie założenie, że treść przepisów, które w jakiś sposób miałyby przeciwdziałać domniemanej derogacji art. 34 ust. 1 u.o.z. po dniu 1.01.2013 r., byłaby tożsama. Ponowne uchwalenie identycznych przepisów w drodze ustawy stoi zaś w sprzeczności z zasadami racjonalnej legislacji.
Rozporządzenie jako akt prawa wspólnotowego co do zasady obowiązuje bezpośrednio i w całości, chyba że przewiduje pewien margines swobody implementacyjnej. Swoboda implementacji oznacza tutaj, że w ograniczonym treścią rozporządzenia zakresie państwo członkowskie może kreować swoje prawo publiczne, jednakże związane jest również wewnętrznymi zasadami legislacji, którym mogłoby uchybić ponowne uchwalenie przepisów identycznych w treści i formie. Istnieją zatem dwie kategorie, którym musi odpowiadać hipotetyczna implementacja przepisów Rozporządzenia 1099/2009: kategoria materialna (zgodność z treścią art. 26 ust. 1 Rozporządzenia) oraz formalna (zgodność z wewnętrznymi zasadami ustrojowymi). Jak wykazano powyżej, obie przesłanki należy uznać za spełnione.
Nadto, rozporządzenie prawa wspólnotowego jest aktem prawnym innego rodzaju, niż ustawa, i jakkolwiek na mocy art. 87 ust. 1 Konstytucji RP oraz art. 288 TFUE stanowi ono integralny element krajowego porządku prawnego, normy rozporządzenia UE oraz ustawy mogą obok siebie koegzystować, jeśli nie są ze sobą sprzeczne (w którym to przypadku miałaby zastosowanie zasada supremacji).
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał szereg orzeczeń odnoszących się do zasady supremacji i bezpośredniego stosowania. Interesujący z punktu widzenia powyższej argumentacji jest np. orzeczenie o sygnaturze 230/78 (Eridania przeciwko Ministerstwu Rolnictwa i Leśnictwa Republiki Włoskiej):
Fakt, iż rozporządzenie jest stosowane bezpośrednio, nie zabrania postanowieniom tegoż rozporządzenia przyznania instytucji Wspólnoty lub Państwu Członkowskiemu kompetencji do zastosowania środków implementacyjnych. W tym przypadku szczegółowe reguły wykonania tej kompetencji leżą w zakresie prawa publicznego właściwego Państwa Członkowskiego; (…) nie istnieje niezgodność pomiędzy zasadą bezpośredniej stosowalności rozporządzenia Wspólnoty a wykonywaniem przyznanej Państwu Członkowskiemu kompetencji do powzięcia środków implementacyjnych na podstawie tego rozporządzenia. (wytłuszczenie własne).
Również z tego wynika, że implementacja rozporządzenia unijnego jest możliwa, jednakże z zastrzeżeniem reguł prawa publicznego danego państwa członkowskiego.
Nie można zatem zgodzić się ze stanowiskiem, jakoby rzekome „zaniechanie ustawodawcze” rodziło skutek w postaci derogacji art. 34 ust. 1 u.o.z., ponieważ taki skutek wystąpiłby tylko w przypadku oczywistego konfliktu norm, co miejsca nie miało. Podobne stanowisko wyraził zresztą Trybunał Konstytucyjny w Wyroku z dn. 27.11.2012 r., sygn. U 4/12:
6.2. Rozporządzenie Rady nr 1099/2009 zawiera jednak rozwiązania, które dopuszczają dalsze obowiązywanie albo wprowadzenie przepisów krajowych, które służą zapewnieniu dalej idącej ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania. Przewidują to już pkt 18 i 57 preambuły do rozporządzenia. Po pierwsze, chodzi tu o utrzymanie w mocy takich przepisów krajowych, które obowiązują w momencie wprowadzania w życie tego rozporządzenia (art. 26 ust. 1). Wówczas państwo członkowskie powiadamia Komisję Europejską przed dniem 1 stycznia 2013 r. o takich przepisach krajowych. Komisja poinformuje o nich pozostałe państwa członkowskie. Po drugie, państwa członkowskie mogą przyjąć przepisy krajowe, które służą zapewnieniu dalej idącej ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania w porównaniu z przepisami zawartymi w tym rozporządzeniu, m.in. w dziedzinie uboju i działań związanych z uśmiercaniem zwierząt zgodnie z art. 4 ust. 4 (art. 26 ust. 2 lit. c). Państwa członkowskie powiadamiają Komisję Europejską o takich przepisach krajowych. Komisja poinformuje o nich pozostałe państwa członkowskie.
6.3. W kontekście skutków niniejszego wyroku należy zatem zauważyć, że od 1 stycznia 2013 r. ubój zwierząt będzie normowany przez przepisy prawa unijnego. Dopuszczalny będzie więc ubój rytualny na warunkach przewidzianych w art. 4 ust. 1 i 4 rozporządzenia. Zgodne z rozporządzeniem unijnym będzie jednak obowiązywanie w Rzeczpospolitej Polskiej przepisów ustawowych, które służą zapewnieniu dalej idącej ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania w porównaniu z przepisami zawartymi w rozporządzeniu Rady nr 1099/2009.
6.4 Mając na uwadze przedstawioną sytuację prawną, konieczne jest podjęcie przez właściwe organy państwowe Rzeczypospolitej Polskiej rozstrzygnięcia co do dopuszczalności albo co do zakazu uboju rytualnego w Polsce od 1 stycznia 2013 r. W razie utrzymania zakazu takiego uboju, jaki wynika z ustawy o ochronie zwierząt w brzmieniu obowiązującym w dniu wydania niniejszego wyroku, wymagane jest powiadomienie o tym Komisji Europejskiej w trybie art. 26 ust. 1 albo art. 26 ust. 2 lit. c rozporządzenia Rady nr 1099/2009. Ze względu na doniosłość zagadnienia wymagającego rozstrzygnięcia, jak również czas potrzebny na poinformowanie Komisji lub na przeprowadzenie procesu legislacyjnego, Trybunał orzekł o odroczeniu utraty mocy
obowiązującej § 8 ust. 2 rozporządzenia z 2004 r. do 31 grudnia 2012 r.
(wytłuszczenie własne).
Z uzasadnienia wyroku wynika zatem, że stanowisko o „zaniechaniu ustawodawczym” i wynikających z niego skutkach jest nieuprawnione.
2. Kwestia relacji przepisów Ustawy o ochronie zwierząt do innych regulacji prawnych
Przesądziwszy, że art. 4 ust. 4 Rozporządzenia WE 1099/2009 nie powinno się stosować w sposób uchylający obowiązywanie norm krajowych, a to z uwagi za brak rzeczywistego konfliktu norm, należy zauważyć, że istnieją również wątki odrębne, które zostały uwzględnione w szeregu opinii jedynie pobieżnie, jednakże wymagające przedstawienia należytych ocen, ze względu na fakt, iż ubój zwierząt bez uprzedniego ogłuszania jest objęty sankcją karną. Wyrażane są publicznie wątpliwości co do spójności art. 34 ust. 1 u.o.z. nie tylko z przepisami Rozporządzenia WE 1099/2009, lecz również z innymi aktami prawnymi, w tym prawa krajowego. Wydaje się, że zarysowują się tutaj następujące trzy płaszczyzny, na których należy ustalić wzajemną relację przepisów:
- Relacja art. 34 ust. 1 Ustawy o ochronie zwierząt do Karty Praw Podstawowych i Europejskiej Konwencji Praw Człowieka;
- Relacja art. 34 u.o.z. do innych ustaw w krajowym porządku prawnym;
III. Relacja art. 34 u.o.z. do Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
- I. Karta Praw Podstawowych obejmuje regulacje dotyczące bezpośrednio praw i wolności obywateli Unii Europejskiej, do których na mocy art. 10 należy m.in. wolność myśli, sumienia i religii: Każdy ma prawo do wolności myśli, sumienia i religii. Prawo to obejmuje (…) wolność uzewnętrzniania, indywidualnie lub wspólnie z innymi, publicznie lub prywatnie, swej religii lub przekonań poprzez uprawianie kultu, nauczanie, praktykowanie i uczestniczenie w obrzędach. Jednocześnie Art. 52 ust. 1 Karty Praw Podstawowych wskazuje: Wszelkie ograniczenia w korzystaniu z praw i wolności uznanych w niniejszej Karcie muszą być przewidziane ustawą i szanować istotę tych praw i wolności. Z zastrzeżeniem zasady proporcjonalności, ograniczenia mogą być wprowadzone wyłącznie wtedy, gdy są konieczne i rzeczywiście odpowiadają celom interesu ogólnego uznawanym przez Unię lub potrzebom ochrony praw i wolności innych osób.
Niemal tożsame postanowienia odnaleźć można w art. 9 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, przy czym ust. 2 przewiduje, że: Wolność uzewnętrzniania wyznania lub przekonań może podlegać jedynie takim ograniczeniom, które są przewidziane przez ustawę i konieczne w społeczeństwie demokratycznym z uwagi na interesy bezpieczeństwa publicznego, ochronę porządku publicznego, zdrowia i moralności lub ochronę praw i wolności innych osób.
Posługując się argumentacją z przeciwieństwa, należy wskazać, że zasada wolności myśli, sumienia i religii nie ma charakteru absolutnego w prawie wspólnotowym i EKPC. Może ona podlegać wprowadzonym w drodze ograniczeniom, które mieszczą się w zakresie przedmiotowym wskazanym przez KPP oraz EKPC, a nadto nie prowadzą do zniweczenia istoty samego prawa wolności wyznania. Dodać należy, że wyróżnia się dwa aspekty zasady wolności religii – aspekt wewnętrzny (prawo do wyznawania określonych przekonań) oraz zewnętrzny (wyrażanie poglądów, nauczanie religii, uczestnictwo w obrzędach itd.). Jakiekolwiek ograniczenia dotykające sfery wolności sumienia i wyznania mogą być nakładane jedynie w odniesieniu do aspektu zewnętrznego.
Kwestia ochrony zwierząt jest niewątpliwie elementem interesu ogólnego uznawanego przez Unię Europejską wskazanego w art. 52 ust. 1 KPP, czego dowodzi fakt wprowadzania instrumentów harmonizujących (dyrektyw i rozporządzeń) regulujących m.in. zasady transportu zwierząt oraz ich uboju[4]. Przyzwolenie na ubój rytualny dotyka również kwestii moralności publicznej oraz w pośredni sposób – porządku publicznego (jako że ochrona zwierząt ze swej istoty należy do dziedziny prawa publicznego), w związku z tym wszelkie ograniczenia wykonywania uboju bez uprzedniego oszołomienia należy traktować jako mieszczące się w sferze ograniczeń dozwolonych.
Należy również wskazać, że o ile niewątpliwie spożywanie mięsa niekoszernego stanowi bezwzględnie obowiązujący zakaz religijny w religii żydowskiej – a mięsa nie pochodzącego z uboju halal w Islamie – to wniosek, jakoby sama czynność uboju rytualnego była wymogiem religijnym, nie musi być prawdziwy; podobne twierdzenie stanowi formalny błąd logiczny, ponieważ nie istnieje między tymi czynnikami zależność o charakterze implikacji. Co więcej, Europejski Trybunał Praw Człowieka wskazał w wyroku z dn. 27 czerwca 2000 w sprawie Cha’are Shalom Ve Tsedek przeciwko Francji ze skargi nr 27417/95, że całkowity zakaz uboju rytualnego stanowiłby dyskryminujące naruszenie zasady wolności sumienia tylko i wyłącznie wtedy, gdy ortodoksyjni przedstawiciele mniejszości wyznaniowych nie mieliby możliwości uzyskania mięsa wyprodukowanego zgodnie z wymogami religijnymi w inny sposób, niż bezpośrednio prowadząc ubój rytualny[5], co obecnie nie jest stwierdzeniem prawdziwym. Jednym z motywów nowelizacji uchylającej art. 34 ust. 5 u.o.z., który dopuszczał tzw. ubój rytualny, był wszak fakt, że w Polsce przed tą datą nie funkcjonowała ani jedna ubojnia, w której ubój taki byłby prowadzony, co prowadzi do wniosku, iż nie istniało zapotrzebowanie na taką działalność.
Reasumując, ograniczenie wykonywania uboju zwierząt bez uprzedniego ogłuszenia w taki sposób, w jaki czyni to Ustawa o ochronie zwierząt, nie stanowi naruszenia prawa Unii Europejskiej ani zobowiązań wynikających z EKPC. Dopiero zakaz importu mięsa pochodzącego z takiego uboju oznaczałby niedopuszczalną dyskryminację mniejszości wyznaniowych, naruszającą zresztą samoistnie art. 26 ust. 4 Rozporządzenia 1099/2009.
Na poparcie tego argumentu można również przytoczyć cytowane wcześniej orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o sygnaturze U 4/12. Jeżeli, zdaniem Trybunału, utrzymanie przepisów Ustawy o ochronie zwierząt w takiej treści, jak obecnie obowiązują, jest zgodne z Rozporządzeniem WE 1099/2009, to teza o niezgodności art. 34 ust.1 u.o.z. z Kartą Praw Podstawowych mogłaby prowadzić do konkluzji, że w istocie Rozporządzenie WE 1099/2009 jest niezgodne z Kartą Praw Podstawowych w zakresie, w jakim zezwala Państwom Członkowskim na dalej idące ograniczenia dotyczące ochrony zwierząt podczas uboju, niż przewidziane w art. 4 ust. 1 Rozporządzenia, nie wskazując jednocześnie, że ograniczenia te nie mogą dotyczyć pozbawiania uprawnień zarejestrowanych związków wyznaniowych. Należy jednak takie stanowisko uznać za zbyt daleko idące i nieuprawnione.
Trzeba również przytoczyć w kontekście tych rozważań treść tzw. protokołu brytyjsko-polskiego do Traktatu z Lizbony, zmieniającego Traktat o Unii Europejskiej. Protokół 7 do Traktatu Lizbońskiego W sprawie stosowania Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej do Polski i Zjednoczonego Królestwa wskazuje, co następuje:
Artykuł 1
1. Karta nie rozszerza możliwości Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ani żadnego sądu lub trybunału Polski lub Zjednoczonego Królestwa do uznania, że przepisy ustawowe, wykonawcze lub administracyjne, praktyki lub działania administracyjne Polski lub Zjednoczonego Królestwa są niezgodne z podstawowymi prawami, wolnościami i zasadami, które są w niej potwierdzone.
2. W szczególności i w celu uniknięcia wątpliwości nic, co zawarte jest w tytule IV Karty nie stwarza praw, które mogą być dochodzone na drodze sądowej, mających zastosowanie do Polski lub Zjednoczonego Królestwa, z wyjątkiem przypadków gdy Polska lub Zjednoczone Królestwo przewidziały takie prawa w swoim prawie krajowym.
Artykuł 2
Jeśli dane postanowienie Karty odnosi się do krajowych praktyk i praw krajowych, ma ono zastosowanie do Polski lub Zjednoczonego Królestwa wyłącznie w zakresie, w jakim prawa i zasady zawarte w tym postanowieniu są uznawane przez prawo lub praktyki Polski lub Zjednoczonego Królestwa. (wytłuszczenie własne).
- Należy rozważyć ewentualność kolizji art. 34 ust. 1 Ustawy o ochronie zwierząt z aktami regulującymi sytuację prawną zarejestrowanych związków wyznaniowych w Polsce, mianowicie Ustawą o stosunku Państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w Rzeczypospolitej Polskiej oraz Ustawą o stosunku Państwa do Muzułmańskiego Związku Religijnego Rzeczypospolitej Polskiej. Art. 9 ust. 2 pierwszej z wymienionych ustaw wskazuje: W celu realizacji prawa do sprawowania obrzędów i czynności rytualnych związanych z kultem religijnym – gminy żydowskie dbają o zaopatrzenie w koszerną żywność, o stołówki i łaźnie rytualne oraz o ubój rytualny. Próżno natomiast szukać podobnego rozwiązania w drugiej ze wskazanych ustaw. Jeśli uznać, jak chcą przedstawiciele gmin żydowskich, że przepis ten przyznaje im kompetencję do dokonywania uboju rytualnego, należy zadać pytanie, dlaczego ustawodawca pozbawił tego prawa gminę muzułmańską, gdyż oznaczałoby to dyskryminację muzułmanów.
Jednakże istnieje szereg argumentów sprzeciwiających się przyjęciu stanowiska o wynikającej z art. 9 ust. 2 UstStosGminŻyd kompetencji co do samej czynności uboju bez uprzedniego oszołomienia. Kluczowe jest tutaj sformułowanie „dbają o (…) ubój rytualny”. W zakresie znaczeniowym słowa „dbać” mieszczą się następujące znaczenia: poświęcać komuś lub czemuś wiele czasu i starań; uważać coś za ważne, przejmować się tym[6]. Sama czynność uboju rytualnego wykracza zatem poza desygnat znaczeniowy słowa „dbanie” i w tym zakresie przyjęcie, że tzw. ubój rytualny jest w Polsce dozwolony, jest nadużyciem[7].
Wskazać również należy, że Ustawa o ochronie zwierząt jest lex posterior w stosunku Ustawy do stosunku Państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w Rzeczypospolitej Polskiej. Trzeba podnieść fakt, że do czasu wejścia w życie Ustawy o ochronie zwierząt, ubój dla celów gospodarczych pozostawał praktycznie poza zakresem zainteresowania ustawodawcy; uprzednio regulujące kwestie dobrostanu zwierząt Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dn. 22.03.1928 r. o ochronie zwierząt wskazywało jedynie, że zabijanie zwierząt musi być „uzasadnione odpowiednio ważną przyczyną”, nie regulując kwestii szczegółowo. Dopiero Ustawa o ochronie zwierząt (która weszła w życie pół roku po Ustawie o stosunku Państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w RP) zawarła delegację do uszczegółowienia metod uboju zwierząt w formie rozporządzenia, w swej pierwotnej wersji wskazując, że ubój dla celów religijnych zarejestrowanych związków wyznaniowych może odbywać się bez uprzedniego wyłączenia świadomości (art. 34 ust. 5 u.o.z. – uchylony Ustawą z dn. 6 czerwca 2002 r. o zmianie Ustawy o ochronie zwierząt[8]). Należy zatem uznać, że zakresy przedmiotowe Ustawy o stosunku… oraz u.o.z. są rozbieżne i w związku z tym nie istnieje oraz nie istniał nigdy między nimi konflikt norm, o czym świadczy uregulowanie explicite w u.o.z. kwestii uboju rytualnego (obojętnie, czy na potrzeby gmin żydowskich, czy muzułmańskich). Inne założenie prowadziłoby do wniosku, iż ustawodawca zbędnie mnożył akty normatywne – nie istniałaby bowiem konieczność uregulowania problemu uboju bez ogłuszenia, gdyby przyjąć, że dostatecznie reguluje to Ustawa o stosunku Państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w RP[9].
Te same rozważania odnoszą się do pozycji prawnej Muzułmańskiego Związku Religijnego w Polsce; jeśli przesądzono o braku możliwości wykonywania uboju zwierząt bez ogłuszania przez przedstawicieli religii judaistycznej, tym bardziej nie można takiej kompetencji przyznać muzułmanom.
Zastosowanie właściwych metod wykładni, tj. reguł kolizyjnych, prowadzi zatem do wniosku, że domniemane luki w prawie wewnętrznym mają wyłącznie charakter aksjologiczny, a zatem pozorny.
III. Odrębnie należy rozpatrzyć, czy art. 34 ust. 1 Ustawy o ochronie zwierząt może zostać uznany za sprzeczny z Konstytucją RP w zakresie, w jakim nie dopuszcza na dokonywanie uboju zwierząt bez uprzedniego ogłuszenia na potrzeby zorganizowanych związków wyznaniowych.
Odpowiedziawszy negatywnie na pytanie o istnieniu konfliktu pomiędzy normami Ustawy o ochronie zwierząt z przepisami prawa wspólnotowego i wewnętrznymi przepisami prawa, należy jeszcze wziąć pod uwagę kwestię, której rozstrzygnięcie może okazać się najtrudniejsze, a mianowicie zgodność art. 34 ust. 1 Ustawy z dn. 21.08.1997 r. o ochronie zwierząt z konstytucyjnie gwarantowaną swobodą wyznania. W tym celu przede wszystkim należy rozstrzygnąć, jaką rangę ma kwestia ochrony zwierząt w systematyce aktów prawnych.
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej nie operuje pojęciem humanitarnej ochrony zwierząt w treści aktu prawnego. Polska właściwie nie różni się tutaj wiele od większości państw współczesnych, gdyż tylko niektóre, m.in. Szwajcaria, Niemcy i Nowa Zelandia wprost nawiązują do ochrony zwierząt w ustawach zasadniczych.
Nie zmienia to jednak faktu, że w porządku ustrojowym funkcjonują nie tylko tzw. zasady ustrojowe explicite, tj. znajdujące wyraźne oparcie w konkretnych jednostkach redakcyjnych ustawy zasadniczej (przykładem jest choćby zasada unitarności – art. 3 Konstytucji, zasada suwerenności narodu – art. 4 Konstytucji, czy właśnie wolności sumienia i religii – art. 53 Konstytucji), lecz także zasady tzw. implicite, będące rezultatem interpretacji aktu prawnego, a także zasady znajdujące oparcie w ustalonym zwyczaju.
Art. 5 Konstytucji formułuje m.in. zasadę ochrony środowiska oraz zasadę zrównoważonego rozwoju. O ile można argumentować, że zasada ochrony środowiska w relacji do ochrony zwierząt znajduje oparcie jedynie co do jednego z aspektów ochrony zwierząt (ochrony gatunkowej), to w przypadku zasady zrównoważonego rozwoju sprawa jest bardziej skomplikowana, gdyż zasada ta ma niezwykle szeroki zakres. Właściwie nie powinno być wątpliwości co do tego, że w zakresie pojęcia „zrównoważony rozwój” znajdują się również m.in. kwestie związane z dobrostanem zwierząt i humanitarną ochroną zwierząt, czego dowodzą przyjmowane przez organy wspólnotowe strategie zrównoważonego rozwoju, które przewidują normę wzajemnej zgodności (cross – compliance) odnośnie produkcji rolnej i dobrostanu zwierząt gospodarskich. Cross – compliance jest mechanizmem przewidującym dopłaty bezpośrednie do produkcji rolnej, które jednak uzależnione są od spełniania przez producenta rolnego określonych wymogów, również dotyczących zachowania dobrostanu zwierząt i ich humanitarnego traktowania. W celu realizacji wspólnotowej polityki względem zwierząt stosuje się zatem metody pozytywnej motywacji.
Przesądza to o tym, że zasada humanitarnego traktowania zwierząt znajduje swoje wyraźne odzwierciedlenie w prawie wspólnotowym, będąc zarazem jednym z elementów zasady zrównoważonego rozwoju. Wyróżnić zatem można dwie przesłanki zaliczenia ochrony humanitarnej zwierząt do zasad konstytucyjnych implicite:
- 1. Jej obecność w porządku prawnym UE, będącym jednym ze składników polskiego prawa o randze wyższej niż ustawa, stosownie do treści art. 91 ust. 3 Konstytucji;
- 2. Obecność zasady zrównoważonego rozwoju w art. 5 Konstytucji, do której elementów należy również humanitarna ochrona zwierząt[10].
Kolejną kwestią przesądzającą za takim stanowiskiem jest dostrzegana w doktrynie prawa waga samej zasady humanitarnego traktowania zwierząt, która – mimo iż wyrażona bezpośrednio jedynie w Ustawie o ochronie zwierząt – zgodnie z powszechną opinią jest traktowana jako pewnego rodzaju fenomen. Otóż poczyniona w art. 1 ust. 1 u.o.z. dereifikacja zwierząt, czyli prawne pozbawienie ich statusu rzeczy i przyznanie im pewnej quasi – podmiotowości prawnej (a przynajmniej nałożenie na państwo polskie pozytywnych obowiązków w zakresie humanitarnej ochrony zwierząt) według przeważających poglądów przedstawicieli doktryny wykreowało pewien szczególny status prawny zwierząt, który – choćby ze względu na stwierdzenie „zwierzę nie jest rzeczą, człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę” – przesądza o tym, że mimo uregulowania tej materii w ustawie, kwestia ochrony zwierząt ma nie tylko dla organów publicznych, ale i dla obywateli szczególne znaczenie i rodzi po ich stronie szereg obowiązków[11]. Można zatem ostrożnie zaryzykować tezę, iż z uwagi na długotrwałe obowiązywanie przepisów u.o.z., a także powszechną akceptację dla poglądu o istotnej wadze i konieczności zachowania standardów humanitaryzmu wobec zwierząt, w rezultacie humanitarna ochrona zwierząt uzyskała wręcz rangę zasady ustrojowej.
Zatem nic nie stoi na przeszkodzie, aby uznać, że kwestia ewentualnego konfliktu między art. 34 ust. 1 u.o.z. a zasadą swobody wyznania ma w istocie charakter konfliktu zasad o formalnie równorzędnej randze, nie zaś kolizji ustawy z Konstytucją. W tym przypadku trzeba przyjąć, że jedna zasada nie wyłącza drugiej, natomiast należy je stosować z proporcjonalnymi względem siebie ograniczeniami. Jednocześnie należy podkreślić, że nawet przyjęcie, że ochrona zwierząt ma rangę konstytucyjną, nie oznacza to, że z tejże zasady wynikają jakieś prawa i wolności, co sprawę dodatkowo komplikuje.
Trzeba wskazać, że zgodnie z art. 31 ust. 3 Konstytucji istnieją cztery przesłanki ograniczenia wykonywania wolności i praw gwarantowanych konstytucyjnie:
1. Muszą mieć swój wyraz w ustawie (przesłanka formy);
2. Muszą dotyczyć zamkniętego katalogu materii, których ramy wyznacza art. 31 ust. 3 Konstytucji, a zatem: bezpieczeństwa lub porządku publicznego, ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób (przesłanka materialnoprawna);
3. Muszą być konieczne dla osiągnięcia niezbędnych celów (przesłanka konieczności);
- 4. Nie mogą zmierzać do zniweczenia istoty prawa (przesłanka proporcjonalności);
Przesłanka formy jest w oczywisty sposób spełniona.
Pewnych wątpliwości dostarcza powiązanie ochrony zwierząt z ochroną środowiska, jeśli chodzi o przesłankę materialnoprawną. Wydaje się, że wskazany przepis mówi raczej o środowisku w sensie ścisłym, tj. przyrodzie nieożywionej oraz ożywionej, ale żyjącej w warunkach niezależnych od człowieka. Zatem ochrona zwierząt przed ubojem bez uprzedniego oszołomienia mieści się raczej w kategorii moralności publicznej, która jest kategorią niezwykle szeroką.
Jeżeli stwierdzono, że zasada humanitaryzmu ma w polskim porządku prawnym i publicznym dość istotną rangę, co ma zresztą swoje podstawy nie tylko w pewnej uniwersalnej etyce i normach obowiązujących w europejskim kręgu kulturowym, lecz również w czystej fizjologii – gdyż empatia jest funkcją silnie związaną z budową ludzkiego mózgu[12] – to nic nie stoi na przeszkodzie, aby potraktować kwestię uboju zwierząt bez oszołomienia jako mającą istotne znaczenie dla moralności publicznej.
Prawo polskie zna zresztą bardzo istotne ograniczenia takich wolności jak wolność słowa, wolność osobista, nienaruszalność mieszkania, właśnie ze względu na moralność publiczną, przykładowo:
– nie jest możliwe w Polsce zawarcie małżeństwa przez osoby tej samej płci, co nie znajduje absolutnie żadnych racjonalnych przesłanek, a jest niewątpliwie dalece idącą dyskryminacją osób homoseksualnych; nie wdając się w dysputy na temat zasadności takiego rozwiązania, przesądzić należy, że wyłącznym powodem dla ograniczenia zasady wolności osobistej jest w tym przypadku szeroko rozumiana moralność publiczna;
– poligamia lub poliandria również w Polsce są zakazane, nadto wstąpienie w związek małżeński mimo pozostawania w innym związku zagrożone są karą nawet do 2 lat pozbawienia wolności w myśl art. 206 Kodeksu karnego; powodem ograniczenia swobody jest również moralność publiczna;
– nie jest możliwe prowadzenie legalnej działalności gospodarczej polegającej na świadczeniu usług seksualnych; o ile samodzielnie wykonywana prostytucja nie jest obłożona sankcjami karnymi, to karze podlega choćby nakłanianie lub ułatwianie takiego procederu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej;
– ograniczenie prawa do przerywania ciąży również wydaje się podyktowane wyłącznie względami moralności publicznej;
– obcowanie płciowe pomiędzy przysposabiającym a przysposobionym, choćby obie strony były pełnoletnie i zgodne, traktowane jest przez Kodeks karny na równi ze stosunkami kazirodczymi, co z uwagi na brak zwiększonego ryzyka chorób genetycznych ewentualnego potomstwa nie znajduje podstaw racjonalnych;
– oraz szereg innych przestępstw i wykroczeń, przy których u podłoża penalizacji leżą wyłącznie względy moralności publicznej, takie jak publiczne prezentowanie treści pornograficznych (202 § 1 kk), posiadanie nośników zawierających treści nawiązujące do ustrojów totalitarnych (256 § 2 kk), znieważenie pomnika (261 kk), znieważenie zwłok (262 § 1 kk), nieobyczajny wybryk (140 kw), używanie słów nieprzyzwoitych w miejscu publicznym (141 kw) itp.
Niewątpliwie zatem spektrum „moralności publicznej” należy ujmować bardzo szeroko. Co więcej, w przypadku wielu przytoczonych wyżej przykładów, za regulacją zakazującą określonych działań nie stoją jakiekolwiek racjonalne względy. Moralność publiczna stanowi zatem w polskim systemie prawa podstawę dla rozwiązań czasem nawet kłócących się ze zdrowym rozsądkiem. W przypadku zakazu uboju zwierząt bez uprzedniego ogłuszania, oprócz jakiejś bliżej niezdefiniowanej moralności publicznej, istnieje bardzo silny czynnik obiektywny i należycie udowodniony, a mianowicie – ból, stres i cierpienie wiążące się z samą „techniką” uboju, których to okoliczności można uniknąć, stosując całkowite wyłączenie świadomości. Nie ulega wątpliwości, że przy ocenie zgodności treści art. 34 ust. 1 u.o.z. z Konstytucją należy wziąć to pod uwagę. Mamy zatem do czynienia z wypełnieniem materialnoprawnej przesłanki dla ograniczenia swobód i wolności.
Odnośnie tzw. przesłanki konieczności, rozstrzygnięcie problemu jest relatywnie proste, ponieważ jeśli założymy, że celem przepisu jest ochrona zwierząt przed stresem, bólem i cierpieniem związanym z doświadczeniem polegającym na wykrwawianiu się przy zachowaniu przytomności, to jasne jest, że jedynym sposobem na zniweczenie tych skutków jest bądź to wyłączenie świadomości zwierzęcia przed podcięciem tętnic szyjnych, bądź dokonanie jednoczesnego ogłuszenia.
Pozostaje jeszcze kwestia proporcjonalności, którą rozstrzygnąć najtrudniej. Odpowiedź na pytanie, czy tzw. ubój rytualny jest absolutnie niezbędny dla zachowania istoty swobody wyznania w przypadku wyznawców Islamu i judaizmu, nie jest jednoznaczna, zwłaszcza że niektóre odłamy obu religii jednak nie są stanowcze co do kwestii ogłuszenia przed ubojem. Nawet, jeśli samo dokonywanie takiej czynności (a nie jedynie spożywanie mięsa pochodzącego z takiego uboju) stanowi w niektórych przypadkach bezwzględny wymóg religijny, to wcale nie jest pewne, czy świeckie państwo powinno dokonywać koncesji w zakresie pewnych obiektywnie dostrzegalnych czynników w imię swobody wyznania, która ponad wszelką wątpliwość ma charakter mocno nieobiektywny, gdyż dotyka sfery empirycznie nieweryfikowalnej. Z drugiej strony, kwestia religii, wierzeń itd. również w jest silnie obecna w polskiej przestrzeni publicznej i wiele zależy od tego, czy można uznać, że w ustroju Rzeczypospolitej Polskiej akurat zasada swobody wyznania ma charakter na tyle istotny, że można dla niej porzucić względy moralności publicznej, a także zasadę humanitaryzmu.
Odpowiedź na to pytanie w chwili obecnej nie może być kategoryczna. Zwrócić uwagę bowiem trzeba również na to, że swoboda wyznania ma również aspekt negatywny, a mianowicie tzw. wolność od religii, a zatem protesty osób przeciwnych tzw. ubojowi rytualnemu również mieszczą się w pewien sposób w spektrum ich osobistych przeżyć związanych z oczekiwaniami, że w sprawach światopoglądowych państwo zachowa neutralność. Wydaje się jednak, że akurat kwestia cierpienia zwierząt powodowanego techniką uboju zgodnego z wymogami pewnych wyznań stanowi na tyle silny argument na rzecz domniemanego bądź rzeczywistego ograniczenia wolności religijnej, iż zakaz dokonywania uboju rytualnego na mocy art. 34 ust. 1 Ustawy o ochronie zwierząt nie stanowi niedopuszczalnego ograniczenia zasady swobody wyznania.
Problem nie jest błahy i należy wskazać, że w debacie, której przedmiotem jest poniższa opinia, pojawiają się również odmienne konkluzje, choć nie są one wyrażone w sposób kategoryczny (patrz np. opinia Rządowego Centrum Legislacji z dn. 19.07.2013 r. w odpowiedzi na pytanie Ministra Administracji i Cyfryzacji, sygn. RCL-DPŚiI 5602-60/13, GPM-0748-4-1/2013, s.6-7).
Niezależnie od tego, pamiętać należy o zasadzie domniemania konstytucyjności aktów normatywnych. W przedmiotowej sprawie, jednoznacznie uznać należy, że do czasu rozstrzygnięcia merytorycznego w przedmiocie zgodności art. 34 ust. 1 u.o.z. z zasadą swobody wyznania, zadaniem wszelkich organów państwowych jest traktować przepisy art. 34 ust. 1 u.o.z. jako zgodne z Konstytucją i posiadające moc obowiązującą na terenie Rzeczypospolitej Polskiej[13]. Co więcej, wyłącznie Trybunał Konstytucyjny władny jest wydać takie rozstrzygnięcie[14]. Subiektywne opinie zarówno podmiotów prywatnych, jak i organów publicznych, dotyczące konstytucyjności przepisów ustawy są w świetle tego całkowicie nieistotne dla stosowania prawa.
Wynika z tego, że w obowiązującym stanie prawnym ubój zwierząt bez uprzedniego wyłączenia świadomości jest przestępstwem z art. 35 ust. 1 w zw. z art. 34 ust. 1 Ustawy o ochronie zwierząt, który to czyn zagrożony jest karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2.
Tytułem dygresji nie sposób nie zauważyć, że mimo obowiązywania w latach 2004-2012 przepisów rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, poniekąd zezwalającego na ubój bez ogłuszenia, zachowanie takie formalnie cały czas odpowiadało definicji przestępstwa z art. 1 Kodeksu karnego, tj. czynu zabronionego przez ustawę pod groźbą kary. Natomiast z uwagi na domniemanie konstytucyjności wspomnianego rozporządzenia, można dywagować, czy w obliczu oczywistego chaosu legislacyjnego mówić można było wówczas o kontratypie dozwolonego działania, czy raczej o usprawiedliwionej nieświadomości co do bezprawności czynu. Oczywiście od 1.01.2013 r. takie wątpliwości są nieaktualne. Aktualny natomiast pozostaje problem, jak z praktycznego punktu widzenia traktować obecnie ubój rytualny. Wątpliwości co do konstytucyjności przepisu penalizującego takie zachowanie nie mogą zostać zignorowane; dostrzegł to Sąd Rejonowy w Białymstoku, który przy okazji rozpatrywania zażaleń na postanowienie prokuratury o umorzeniu postępowania w przedmiocie uboju rytualnego w Tykocinie (które to zdarzenie miało miejsce w marcu br.) skierował do Trybunału Konstytucyjnego pytanie prawne dotyczące zgodności art. 34 ust. 1 u.o.z. z art. 53 ust. 2 i 5 Konstytucji (sprawa o sygnaturze P 34/13). We wskazanym pytaniu Sąd stwierdza: Odwołanie się w pytaniu prawnym do stanu prawnego obowiązującego w dniu 12 marca 2013 roku akcentuje w pierwszej kolejności fakt domniemanego zaistnienia tego właśnie dnia przestępstwa z art.35 ust.1 w zw. z art.34 ust.1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o ochronie zwierząt, który może zostać jednoznacznie potwierdzony bądź zaprzeczony jedynie w razie rozstrzygnięcia wątpliwości co do zgodności art.34 ust.1 tej ustawy z przepisami rangi konstytucyjnej.
Wszczęcie procedury kontroli konstytucyjnej w kontekście stwierdzonych wyżej wątpliwości było rozwiązaniem w ocenie Opiniujących mocno zachowawczym, jednakże słusznym z uwagi na widniejącą wciąż perspektywę możliwego (choć niekoniecznie prawdopodobnego) uchylenia mocy obowiązującej art. 34 ust. 1 u.o.z. Wskazać bowiem należy, że orzeczenie TK stwierdzające niekonstytucyjność tego przepisu rodziłoby konieczność wznawiania postępowań karnych zakończonych wyrokiem opierającym się na wspomnianej normie. Jednocześnie negatywna odpowiedź na zadane przez Sąd Rejonowy w Białymstoku pytanie definitywnie rozstrzygnie wszelkie wątpliwości związane z przedmiotową kwestią, co jest rezultatem ponad wszelką wątpliwość pożądanym.
Z pragmatycznego punktu widzenia, mamy zatem do czynienia z kwestią prejudycjalną – i ewentualne decyzje procesowe organów publicznych winny zapaść dopiero po jej rozstrzygnięciu.
3. Konkluzje
Reasumując, nie istnieją jakiekolwiek przesłanki, by a priori twierdzić o niezgodności treści art. 34 ust. 1 Ustawy o ochronie zwierząt z jakimkolwiek innym aktem prawnym. Jedyną płaszczyzną, na której nie można kategorycznie powiedzieć o całkowitym braku konfliktu norm, jest relacja art. 34 ust. 1 do art. 53 ust. 1 i 2 Konstytucji, o czym orzec ostatecznie będzie musiał Trybunał Konstytucyjny.
Należy również stanowczo podkreślić, że w obecnym stanie prawnym dokonywanie uboju zwierząt bez uprzedniego ogłuszenia stanowi formalnie występek z art. 35 ust. 1 w zw. z art. 34 ust. 1 Ustawy z dn. 21.08.1997 r. o ochronie zwierząt. Nie wydaje się również zasadne podnoszenie przez ewentualnego sprawcę okoliczności usprawiedliwionego błędu co do kwestii bezprawności czynu (art. 30 kk), w najlepszym przypadku można mówić jedynie o błędzie nieusprawiedliwionym, skutkującym możliwością nadzwyczajnego złagodzenia kary.
Jednocześnie, z uwagi na wątpliwości co do konstytucyjności przepisu art. 34 ust. 1 u.o.z., ewentualne werdykty w przedmiocie odpowiedzialności karnej winny być dokonywane dopiero po rozstrzygnięciu przez Trybunał Konstytucyjny sprawy o sygnaturze P 34/13 z pytania prawnego Sądu Rejonowego w Białymstoku.
4, Bibliografia
a) Źródła prawa:
– Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dn. 2 kwietnia 1997 r. (Dz. U. z 1997 r. Nr 78, poz. 483 z późn. zm.);
– Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (Dz. U. Z 1993 r., Nr 61, poz. 284);
– Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dn. 22 marca 1928 r. o ochronie zwierząt (Dz. U. Z 1928 r., Nr 36, poz. 332 z późn. zm.);
– Ustawa z dn. 21 kwietnia 1936 r. o stosunku Państwa do Muzułmańskiego Związku Religijnego w Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. z 1936 r., Nr 30, poz. 240);
– Ustawa z dn. 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (Dz. U. z 1971 r., Nr 12, poz. 114);
– Ustawa z dn. 20 lutego 1997 r. o stosunku Państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. z 1997 r., Nr 41, poz. 251 z późn. zm.);
– Ustawa z dn. 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. z 1997 r., Nr 88, poz. 553);
– Ustawa z dn. 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz. U. z 1997 r., Nr 111, poz. 724 z późn. zm.);
– Traktat o Unii Europejskiej – wersja skonsolidowana (Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej, poz. C 326/13);
– Traktat o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej – wersja skonsolidowana (Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej, poz. C 83/47);
– Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej (Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej, poz. C 83/389);
– Rozporządzenie Rady (WE) Nr 1099/2009 z dnia 24 września 2009 r. w sprawie ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania (Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej, poz. L 303/2);
– Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dn. 9 września 2004 r. w sprawie kwalifikacji osób uprawnionych do zawodowego uboju oraz warunków i metod uboju i uśmiercania zwierząt (Dz. U. Z 2004 r., Nr 205, poz. 2102 z późn. zm.).
b) Orzecznictwo:
– Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dn. 27.11.2012 r., sygn. akt U 4/12 (Dz. U. z 2012 r., Nr 0, poz. 1365);
– Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dn. 31.01.2001 r., sygn. akt P 4/99 (Dz. U. z 2001 r., Nr 11, poz. 91);
– Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dn. 27 czerwca 2000 r.w sprawie Cha’are Shalom Ve Tsedek przeciwko Francji ze skargi nr 27417/95 (Reports of Judgments and Decisions 2000-VII);
– Wyrok Trybunału z dnia 5 lutego 1963 r. w sprawie 26/62 (van Gend & Loos v. Nederlandse Administratie der Belastingen);
– Wyrok Trybunału z dnia 15 lipca 1964 r. w sprawie 6/64 (Costa v. E.N.EL.);
– Wyrok Trybunału z dnia 27 września 1979 r. w sprawie 230/78 (SpA Eridania-Zuccherifici Nazionali v. Ministro per l’Agricoltura e le Foreste).
c) Literatura:
– L. Morawski, Zasady wykładni prawa, wyd. II, Toruń 2010;
– Z. Witkowski, J. Galster, B. Gronowska, W. Szyszkowski, A. Bień – Kacała, A. Cieszyński, K. M. Witkowska, Prawo konstytucyjne, wyd. XI, Toruń 2006;
– J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo rzeczowe, wyd. II, Warszawa 2006;
– Z. Radwański, Prawo cywilne – część ogólna, wyd. IX, Warszawa 2007;
– M. Gabriel – Węglowski, Przestępstwa przeciwko humanitarnej ochronie zwierząt, Toruń 2008;
– A. Czochara, T. Zieliński, Ustawa o stosunku Państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w Polsce. Komentarz, Warszawa 2012;
– A. Habuda, W. Radecki, Przepisy karne w ustawach o ochronie zwierząt oraz o doświadczeniach na zwierzętach, Prokuratura i Prawo 5/2008;
– P. Radziewicz, Wzruszenie „domniemania konstytucyjności” aktu normatywnego przez Trybunał Konstytucyjny, Przegląd Sejmowy 5 (88)/2008;
– A. Szelepajło, Administracyjnoprawna ochrona zwierząt w Polsce, Wrocław 2010;
– S. Preston, F. de Waal , „Empathy: Its ultimate and proximate bases”. Behavioral and Brain Sciences 25 vol. 1/2002.
d) Opinie prawne związane bezpośrednio z tematem opracowania:
─ Prof. dr hab. Marek Chmaj, Opinia prawna w przedmiocie dopuszczalności dokonywania tzw. uboju rytualnego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w świetle obowiązującego prawa, 9.08.2013 r.;
─ Prof. dr hab. Bogumił Szmulik, Opinia prawna w przedmiocie dopuszczalności uboju rytualnego na podstawie obowiązujących przepisów prawa, 13.09.2013 r.;
─ Prof. nadzw. dr hab. Anna Młynarska – Sobaczewska, Opinia prawna dotycząca oceny prawnej art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt w świetle Rozporządzenia Rady (WE) Nr 1099/2009 z dnia 24 września 2009 r. w sprawie ochrony zwierząt podczas ich uśmiercania, 16.09.2013 r.;
─ Dr hab. Sławomir Patyra, Opinia prawna w przedmiocie dopuszczalności dokonywania w Polsce tzw. uboju rytualnego, w świetle obowiązującego po dniu 1.01.2013 r. stanu prawnego, 16.09.2013 r.;
─ Dr hab. Wojciech Orłowski, Opinia prawna w przedmiocie: „Dopuszczalności uboju rytualnego na terytorium. Rzeczpospolitej Polskiej na podstawie obowiązujących przepisów prawa”; 17.09.2013 r.;
─ Prof. dr hab. Bogusław Banaszak, Opinia prawna w sprawie dopuszczalności dokonywania w Polsce tzw. uboju rytualnego po dniu 1 stycznia 2013 r., 13.09.2013 r.
[1] Prof. dr hab. Marek Chmaj, Opinia prawna w przedmiocie dopuszczalności dokonywania tzw. uboju rytualnego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w świetle obowiązującego prawa, 9.08.2013 r.
[2] Ibidem.
[3] Ibidem.
[4] Należy tutaj również przytoczyć pkt 4 Preambuły Rozporządzenia WE 1099/2009: Dobrostan zwierząt jest wartością wspólnotową, zapisaną w Protokole (nr 33) w sprawie dobrobytu zwierząt, załączonym do Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską (…) Ochrona zwierząt podczas uboju lub uśmiercania jest kwestią ważną dla społeczeństwa (…). (wytłuszczenie własne).
[5] Patrz pkt 80 ww. rozstrzygnięcia.
[6] Słownik Języka Polskiego PWN, http://www.sjp.pwn.pl
[7] Pojawiają się również inne opinie, por. np. A. Czochara, T. Zieliński, Ustawa o stosunku Państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w Polsce. Komentarz, Warszawa 2012, s. 76: Użyte w przepisie określenie „dbanie” ma na celu objęcie wszystkich działań służących zapewnieniu (…) dostępu do wymienionych przedmiotów i urządzeń istotnych w religii mojżeszowej. W ich zakres wchodzi zarówno produkcja przez gminy żydowskie koszernej żywności, zakup jak i jej sprowadzanie jako darowizn z zagranicy; (…). Jednakże jest to pogląd, który można zasadnie podważyć z szeregu powodów, o których dalej. W istocie wykładnia, którą prezentują autorzy komentarza, wykracza poza wykładnię gramatyczną i zmierza do wykładni celowościowej; jednocześnie jest to wykładnia contra legem, ponieważ brak jest dowodu na to, że językowa treść przepisu prowadzi do niewłaściwych wniosków.
[8] Dz.U. 2002 nr 135 poz. 1141
[9] W kontekście uwag co do istoty wykładni językowej oraz wagi zasady domniemania racjonalności prawodawcy w procesie interpretacji prawa: L. Morawski, Zasady wykładni prawa, wyd. II, Toruń 2010, s. 21-26
[10] Podobne stanowisko, choć opierające się na odmiennych przesłankach, prezentuje m.in. M. Gabriel – Węglowski, por. tegoż autora: Przestępstwa przeciwko humanitarnej ochronie zwierząt, Toruń 2008, s. 36-41.
[11] Patrz m.in. M. Gabriel – Węglowski, op. cit., s. 76-83, Z. Radwański, Prawo cywilne – część ogólna, Warszawa 2007, s. 118-119, A. Habuda, W. Radecki, Przepisy karne w ustawach o ochronie zwierząt oraz o doświadczeniach na zwierzętach, Prokuratura i Prawo 5/2008, s. 21-22 i 24-27, A. Szelepajło, Administracyjnoprawna ochrona zwierząt w Polsce, Wrocław 2010, s. 55-59
[12] S. Preston, F. de Waal , „Empathy: Its ultimate and proximate bases”. Behavioral and Brain Sciences 25 vol. 1/2002, s. 1–72,
[13] Por. P. Radziewicz, Wzruszenie „domniemania konstytucyjności” aktu normatywnego przez Trybunał Konstytucyjny, Przegląd Sejmowy 5 (88)/2008, s. 55-57 i 70-71.
[14] Patrz Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dn. 31.01.2001 r., sygn. P 4/99: W żadnym wypadku podstawą odmowy zastosowania przez sąd przepisów ustawowych (…) nie może być zasada bezpośredniego stosowania konstytucji (art. 8 ust. 2 konstytucji). Bezpośredniość stosowania konstytucji nie oznacza kompetencji do kontroli konstytucyjności obowiązującego ustawodawstwa przez sądy i inne organy powołane do stosowania prawa. Tryb tej kontroli został bardzo wyraźnie i jednoznacznie ukształtowany przez samą konstytucję. Art. 188 konstytucji zastrzega do wyłącznej kompetencji Trybunału Konstytucyjnego orzekanie w wymienionych w nim sprawach bez względu na to, czy rozstrzygnięcie ma mieć charakter powszechnie obowiązujący, czy też ma ograniczać się tylko do indywidualnej sprawy. Domniemanie zgodności ustawy z konstytucją może być obalone jedynie wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, a związanie sędziego ustawą obowiązuje dopóty, dopóki ustawie tej przysługuje moc obowiązująca (por. wyrok SN z 25 sierpnia 1994 r., I PRN 53/94, OSNAPiUS 1994, z. 11, poz. 179, wyrok NSA z 27 listopada 2000 r., II SA/Kr 609/98). (wytłuszczenie własne).