Klacz zabrana okrutnemu gospodarzowi potrzebuje Waszej pomocy.

Jedna z naszych klaczy  doznała kontuzji lewej przedniej kończyny W miejscu powstania rany mimo interwencji weterynarza narosło dzikie mięso.

Nadmierne ziarninowanie rany zwane potocznie dzikim mięsem jest częścią naturalnego procesu gojenia się ran u koni.
U koni ziarninowanie rany postępuje jednak znacznie szybciej niż u innych zwierząt. W przypadku, kiedy tkanka zaczyna rozrastać się poza granicę rany możemy mówić o powstaniu dzikiego mięsa. Dzikie mięso nie wpływa korzystnie na gojenie się rany, ponieważ uniemożliwia jej zamknięcie przez komórki skóry.

Niunia jest pod stałą opieką weterynarza,który zaczął od wycięcia „kalafiora”. Niestety dzikie mięso dalej narasta i rana nie może się zabliźnić. Ostatnim zabiegiem,który wykonał lekarz było przypalanie. Wszystkie zabiegi wykonywane są pod znieczuleniem i klacz dostaje antybiotyk.

Jako opatrunek zakładany jest hydro-żel. Zabiegi trzeba do skutku powtarzać. Kobyłka już wiele wycierpiała w swoim pięcioletnim życiu i wszystkie wykonywane przez nas czynności bardzo ją stresują. Gdy do nas przyjechała była zlękniona,wychudzona i nieufna. Dodatkowo dopóki rana się nie zagoi klacz musi stać w boksie. Nie może wraz ze swoim stadem biegać po padoku i cieszyć się nowym lepszym zyciem.

Bardzo chcemy jej jak najszybciej pomóc,ale na wszystko potrzebne są pieniądze.

Bardzo prosimy zwierzolubów o pomoc finansową dla naszej niuni.

Numer konta bankowego:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
PKO BP: 55 1020 1853 0000 9902 0069 5668
oraz Paypal : paypal@otoz.pl

Tytułem: NIUNIA

obrazek ukazuje ranę kopyta, z widocznymi zaciekami krwi
Rana Niuni nadal wymaga leczenia, prosimy o pomoc w jej imieniu!